Wpis z mikrobloga

@electro_nick: nie dają żelaza ani czekolad. Po donacji jest jakieś ciastko i napoje, przy każdej donacji dostaję bony. Za krew jest jeden bon, za osocze dwa bony można wymienić na fanty: od pierdół typu ołówek czy odblask za jeden bon, poprzez duży ręcznik kąpielowy za kilka do biletów do zoo czy parku rozrywki za kilkanaście bonów. Raz do roku wynajmowany jest park rozrywki, gdzie dawcy i wolontariusze mogą za darmo wybrać
@Citaxin: jak tłumaczył Patryk z "Pod Mikroskopem", dłuższe regularne oddawanie krwi pełnej wymaga suplementacji żelaza, na ciśnienie nie ma wpływu. Czytałem tu w Belgii o ludziach, którzy zaliczyli ponad tysiąc(!) donacji osocza, czyli przez 40 lat równo co dwa tygodnie oddawali. Po nich widać najlepiej, że to nie szkodzi zdrowiu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Za_jakie_grzechy: Dzieki za wyjasnienie. Nie chce wyjsc na chciwego chu*a (ale nim jestem) musze zapytać: osocze liczy sie jak krew zeby dostac bilet wolnej jady na komunikacje miejską, tak? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Do osocza te same zasady co do krwi? Nie pić alko dzien wczesniej i nie być chorym?