Wpis z mikrobloga

@Arkil: lsd jest praktycznie możliwe do przedawkowania. była kiedyś akcja z typami co wciągnęli nosem (nie wiem ile w tym prawdy) kreseczki lsd w proszku myśląc że to koks. a przypominam- kwas dawkuje się w mcg. standardowa dawka to od 100mcg do powiedzmy 250mcg. czyli od 0,1mg do 0,25mg
@sebagohamalysz: nie spotakałem sie jeszcze z lsd w proszku tylko w płynie lub na kartonach. I tak to prawda ciężko przedawkować nawet jak zjesz za dużo to faza i tak jest taka sama tylko dłużej działa. No i bajer na nastepny dzien po fazie możesz zjeść sporo tego a i tak fazy nie uświadczysz
@maxprojekt: ja sie na moim pierwszym razie wylaczylem sluchajac gorillaz vs space monkeyz.

Zmienilo sie moje podejscie do zycia. Tego co mnie otacza i innych. Wyleczylem nadmierne przejmowanie sie i milion innych psychicznych zagwozdek. Zdystansowalem sie.

Dryfowalem. Pokoj unosil sie w czarnej przestrzeni przeplatanej wielokatami. Przez krotka chwile czulem sie beztrosko. Czulem wibracje, wiatr choc okno i drzwi byly zamkniete, widzialem cienie zmieniajace ksztalty. Figury i kolory przyspieszaly wirowaly dryfowaly a
@Acetylocholina: nie sadze. Jest to bardziej beztroskosc na poziomie tej gdy bylem jeszcze malym gowniakiem biegajacym z kumplami po osiedlu czy rzujac dzblo trawy gdzies na wsi.

Gadanie ze po lsd sie wyskakuje z okna albo diably atakuj... lsd w ten sposob nie dziala. To nie sa halucynacje ktore pokarza Ci otwarte okno i ze pptrafisz latac. To jest. Doswiadczenie. Jesli normalnie nie wyskoczylas przez okno to i po kwasie nie
@stooley32: wstalem o 10. Kwas zarzucilem o 12. Polozylem sie spac a raczej moglem sie dopiero polozyc o 2-3. Do tego czasu nie bylo mozliwosci zebym w ogole myslal o snie.

200uq