Wpis z mikrobloga

  • 13
@j3sion chyba jedyny mądry komentarz. Konia z rzędem temu kto bezbłędnie ślepym teście odróżnia w smaku jajka... Ja nie potrafię.
  • Odpowiedz
@Andrejrooo: rozwiń bo dla mnie jajo to jajo mam czasem od babci a tak kupuje z wolnego wybiegu żeby kurą było lepiej (tak myślę) i jeszcze różnicy w smaku nie widziałem. A o ile moja babcia ma mało kur i karmi to jakimiś tłuczonymi kartoflami to większość "rolników" kupuje pasze dla kur niosek 50kg jakiś 60zl
  • Odpowiedz
@prnppp: no to chyba jasne? albo bez na druku na jakieś fermie czy coś. Żeby mieć taką ilość co tydzień to trzeba z 150 kur (procesjonalne wliczenia( ͡° ͜ʖ ͡°))
  • Odpowiedz
@fruwajacy_dronik: bo mam normalną pracę. Na lokalnym bazarku u mnie jest w tym taka konkurencja że jeden #!$%@? drugiego, ostatnio ide a tam jakaś babka w moherku handlująca jajami krzyczy do reszty, że ten z początku handluje jajami z auchana właśnie XD
  • Odpowiedz
@graf_zero: no lubia lubia.U mnie nawet taka akcja byla w miescie.To samo kobiecinka ktore sprzedaje najlepsze jajeczka na świecie z wlasnego chowu.Az trafia sie wszystkim partia zbuków popsutych jaj, okazalo sie ze baba kupowala najtansze jajka w jakims markecie, a pozniej z kazdego scierala kod i mowila ze jej wlasne.Och jak sie stare babuszki zajadaly i chwalily kurku, ktore dziobią trawke,a nie sa trzymane w klatkach XD Oczywiscie babsko zmylo sie
  • Odpowiedz
@Troester: tu nie chodzi o regulacje czy Bóg wie co. Gość po prostu, żeby tak handlować jajkami musiałby mieć naprawdę dużą hodowlę, a szczerze wątpię, że chciałoby mu się tak jeździć i stać na jakimś osiedlu. Znajomy ma ot taką hodowlę, coś tam ponad 100 kur, a i tak jajka kupują sami znajomi. Policz sobie, że kura znosi codziennie jedno jajko (chociaż to i tak trochę zbyt optymistyczna wersja). 100 kur
  • Odpowiedz
W smaku nie ma żadnej różnicy, mam sporo rodziny ze wsi i po każdej wizycie mam pełną lodówkę jajek z 2 żółtkami, różnego rozmiaru itp, nie ma żadnej różnicy w smaku w porównaniu do tych najtańszych biedronkowych
  • Odpowiedz
Dodam jeszcze, że osoby które mają ekologiczne jajka nie jeżdżą pod bloki;) ledwo kurka zrobi plum, to już mają to sprzedane po znajomych:)


@chrzan_zwiadowca: tru story- moja matka kupuje od sąsiada albo takiej babeczki mającej stado kur i pomimo, iż ten pierwszy sprzedaje tylko sąsiadom, to do obojga trzeba pucować się przynajmniej tydzień wcześniej żeby coś odłożyli, bo wszystkie jajka schodzą na pniu
  • Odpowiedz
no i git, lepsze takie niż jakieś "ale jaja" z Biedronki :)


@Admirau_Feels: skąd wiadomo, że lepsze? Na pewno żrą paszę tak jak te klatkowe, tylko #!$%@? wie na jakiej ziemi. Czasem gdzieś wyleci olej z Ursusa, a gdzie indziej wysypie się nawóz azotowy. To jest prawdziwa wieś, a nie bajeczki o nieskazitelnej łące i uśmiechniętych zwierzętach.
  • Odpowiedz
@graf_zero: jak nie potrawisz rozpoznać jajka ze sklepu a takiego prosto z gospodarstwa to faktycznie możesz sie naciąć :P. z doswidczenia wiem, że to zupełnie "inny produkt" inna skorupka inny kolor no i "smak" tez lepszy.
  • Odpowiedz