Wpis z mikrobloga

Kokosy rosną także w wodzie.
Ten jeden fakt zburzył mój dotychczasowy światopogląd. Ot ciekawostka. Wyglądają jak łeb obcego, a w środku mają ‘masę’ kokosową, w smaku prawie identyczną do standardowego mleka kokosowego. Idealnie nadają się do produkcji słodyczy, jednak ich rzadkość wyklucza je z szerszego obrotu.
Jedną z niewielu plantacji wodnych kokosów odwiedziliśmy nieopodal miasta Hoi An.
Gospodarze pływają tam na malutkich łódeczkach zwanych Thung. Ręcznie plecionych, z pasków bambusa i liści palmowych.
Całkowicie płaskie dno i okrągły kształt daje im dobre osiągi na spokojnych wodach. Jedna osoba spokojnie może taką łódeczką operować. Ba. Nawet da radę ją przetargać na plecach po wyjęciu z wody, gdyż łódeczki są leciutkie i ważą podobno niecałe 20 kilo.
Prawie identyczne łódeczki powstawały na całym świecie jeszcze przed ‘naszą erą’
W Anglii, Irlandii, Indiach, Iraku. Myślę, że prosta konstrukcja była jedną z pierwszych wynalazków w dziedzinie łodzi, na jakie wpadali ludzie bez wzajemnej inspiracji.
Wincyj o łódeczkach: Coracle

A więcej opowiadam w tym odcinku naszych rowerowych podbojów. Co prawda w tym odcinku wszystko kręci się wokół miasta Hoi An i gadania.

Nie zabrakło również aspiracji do zostania Makłowiczem - pichcimy lokalne przysmaki pod okiem Hoi Ańskiej kucharki. Ah, jak chciałbym umieć opowiadać o jajecznicy na maśle z taką pasją jak on.

#podroze #rower #azja #tworczoscwlasna #podrozujzwykopem #ciekawostki #wietnam
#czasdrogi - tutaj wciepuje swoje rowerowo-podróżnicze ciulstwa.

Do zobaczenia na drodze!
------__o
-----\ <,
----()/ ()
sakhraan - Kokosy rosną także w wodzie.
Ten jeden fakt zburzył mój dotychczasowy świ...
  • 3
@sakhraan: przestałem to oglądać, niestety ale takich vlogów jest już pełno a ten się niczym specjalnym nie wyróżnia. Jak jechaliście tandemem z kurą w przyczepce to było coś świeżego! Szkoda że tak szybko się skończyła ta przygoda
@mlek: Masz absolutną rację. Nie ten czas i nie ten materiał. Narazie szkolę warsztat filmowy, bo samemu by mi się tego nie chciało oglądać. A kura została porwana przez jakiegoś drapieżnika i jak to mówią 'po ptokach' :)