Wpis z mikrobloga

@poduszka: Gadasz o blockchainie, a ja mówię o bitcoinie. Odszedłeś od tematu, a istota główna wcześniejszego posta pozostała. "#!$%@? młodzież zafascynowaną nowymi technologiami". W jaki sposób #!$%@?ć? Przecież rząd nie zamyka im dostępu do informacji, nie zamyka im giełd. Nadal mogą rozwijaś swoje zainteresowania. Ludzie są podburzeni TYLKO I WYŁĄCZNIE tym, że nie mogą już tak łatwo na bitcoinie zarobić, a w dodatku tracą kasę na wcześniejszych transakcjach. Czyli o co
@DroMak: polecam przeczytać ten wywiad, szczególnie kawalek o strumieniu blockchain
http://innpoland.pl/142395,anna-strezynska-mc-square-o-rekonstrukcji-rzadu-blockchainie-e-dowodach

Następnie prześledzić profil Dr Krzysztofa Piecha biorącego udział w tym strumieniu.
https://mobile.twitter.com/krzysztof_piech

Wytoczona przez MF interpretacja jest kolejnym krokiem po zamknięciu Ministerstwa Cyfryzacji i wyrzuceniu Pani Streżyńskiej. Jakie będą kolejne kroki? Może i zamknięcie giełd ;)
@DroMak:

"Bitcoin by szybko zdechł, gdyby nie fakt zarobienia na nim."

Skąd taki lekkomyślny wniosek? Dopóki ludzie wykonują transakcje, a w zasadzie co roku jest wykonywanych coraz więcej transakcji - oznacza że Bitcoin jest potrzebny. Druga sprawa że technologicznie jest tak zrobiony, że nie ważne czy cena spadnie czy nie, sieć się utrzyma.

"Myślisz, że giełdowicza interesuje sieć blockchain? Technologia kryptowalut? Jak to działa? Nie - interesuje ich jedno - zarobić
@DroMak: Rozumiem, że jesteś jednym z socjalistów, co lubią ludziom zaglądać do kieszeni i zabraniać zarabiać pieniądze. Co cie interesuje to że ktoś zarabia na kryptowalutach? Tylko praca fizyczna i handel kaszanką?
To jest strasznie demotywujące ze w Polsce praktycznie każda chęć zrobienia czegoś rozwojowego jest zakazywana przez kapitana państwo


@Wurmloch: też to zauważyłem, ale tutaj chodzi tylko o kasę i klasę majętną. Po prostu klasa średnia u nas nie istnieje tak jak na zachodzie, że każdego stać kupić nowe auto za gotówkę - u nas tylko raty, leasing.
Ale co się dziwić jak stanowiska państwowe dostaje się w większości po znajomości, a
@DroMak: Jeżeli możemy cyfryzować wiele aspektów naszego życia, to dlaczego byśmy nie mieli zrobić tego z pieniędzmi? Są już kraje, gdzie w wielu miejscach mogę zapłacić kryptowalutami i nie ma problemu, ale Polska jak zwykle 100 lat za cywilizowanym światem, bo obecna władza, to komuszy spęd ostały myśleniem w latach 60.
Jeżeli wielu ludzi traktuje krypto jako inwestycje, to co w tym złego? Zaraz będziemy zakazywać handlu dziełami sztuki, rzadkimi samochodami,
@poduszka: Po prostu przyznaj jak człowiek, że się ze mną zgadzasz, a nie czarujesz tu linkami, licząc, ze odwalą robotę za Ciebie. To Ty masz bronić swojego zdania, a nie internet. To jak - ludzie są podburzeni bo tracą kasę, czy nie?
@OmeGa1: No jasne, bo niezliczone fora, na których można poczytać o strategiach inwestycyjnych, botach giełdowych i 300 stronnicowych analiz spadku słupka o pół stopnia to taki malutki dodatek to prawdziwego sedna sprawy jakim jest cyfrowy pieniądz. Gadanie, że "aa kupuję bitcoina bo chcę kupić grę na steami" będzie debilizmem i oszukiwaniem samego siebie.
Uwierz mi, można, tak samo jak naciskam pedał gazu w samochodzie to gówno mnie obchodzi co i gdzie
@DanielAquarius: jakimś dziwnym trafem słysze to codziennie od kilku lat. Rewolucja pieniędzy, cyfrowe szaleństwo .. bla bla bla. Tak jak o rewolucji w komputerach, samochodach i gdziekolwiek indziej. A i tak jak ide do sklepu kupić sok caprio to nadal płacę złotówkami, a zmiany w komputerach sprowadzają się do zwiększenia ramu i wypaśniejszej obudowy, która wygląda jak komputer kosmitów, a jedyne co zrobisz to odpalisz wieśka na ultra. Prawda jest taka
@m00n: Rozumiem, że mojego posta nie skumałeś i będziesz dalej wyciągał wnioski z rodzinnej studni? Przeczytaj jeszcze raz - z czego ja się śmieję w poście Op'a.
@m00n: No, jak wyciągasz z kontekstu, to ja z Twojego posta wyciągam "innego miałem" i wychodzi na to, że jesteś gejem. Przeczytaj mój post w całości. I czekam na Twój wniosek
@DroMak: Ale ja rozumiem kontekst twojej wypowiedzi, nie rozumiem tylko podejscia które zacytowałem, bo wynika z tego że traktujesz prześmiewczo kogoś kto próbuje na tym zarobić i do tego twierdzisz, że będąc tzw. "dobrym uczniem" można coś w życiu osiagnąć.