Wpis z mikrobloga

@grim_fandango: Ogólnie to jest to rejon, gdzie prowadzi się wojny zastępcze i nie powinien przerodzić się w otwarty konflikt między mocarstwami. Ryzyko jakie istnieje to z jednej strony odpowiedzi na działania USA w innych rejonach świata, dla przykładu jeśli USA pokaże, że Rosja niewiele może w Syrii dla równowagi Rosja może pokazać, że USA niewiele może na Ukrainie. Druga kwestia zawsze występująca w takiej sytuacji to ryzyko niekontrolowanej eskalacji - dużo
@Jan_K: nie ma czegoś takiego jak niekontrolowana eskalacja przy dzisiejszych metodach zwiadu. Jednak bardzo prawdopodobna jest eskalacja wojny Ukrainie. Tam USA nic nie może
nie ma czegoś takiego jak niekontrolowana eskalacja przy dzisiejszych metodach zwiadu.


@Jebwleb: Nie wiem czy zwiad coś ma do tego, bo pomyłki, czy nawet friendly fire dalej się zdarzają. Raczej możliwość natychmiastowej komunikacji tak ze swoimi przełożonymi, jak i na linii USA - Rosja. Przekształcenie takich pomyłek w wojnę bez chęci żadnej ze stron jest skrajnie mało prawdopodobne, ale już podgrzanie atmosfery, czy wykorzystanie jako pretekst (np. do kolejnych sankcji na
@nom_om: Rosja nie będzie musiała się z niczego wycofywać, bo do niczego wielkiego nie dojdzie. Trump wykorzystuje tę sytuację do postawienia się w wyraźnej opozycji do Obamy który wg. niego nie reagował na przejawy oczywistej przemocy, niejako markuje #!$%@? i planowanie odpowiedniej reakcji. Skończy się pewnie tak jak podejrzewa wiele osób, tzn. wystrzeleniem rakiet w cele szyickie albo puste już bazy i lotniska SAA. Niemniej, nawet gdyby doszło do poważniejszej eskalacji,