Wpis z mikrobloga

@AlbertWesker: Mam 32 lata i czasami zaczynam wkurzać się na głośne dzieciaki na podwórku ale powstrzymuję się racjonalnym myśleniem i dobrocią serca. Nie wiadomo co będzie na starość, z mózgu robi się sito i nie ważne jakim jest się człowiekiem, zgredota i tak może zacząć działać. Brak witamin, ból nóg, niemoc itd. na starość i człowiek po prostu staje się zły i klnie na wszystko dookoła.
@wrexwaz: To jest #!$%@? chore. Każdy odpierdzielał jakieś wygibasy na podwórku, krzyczał, śmiał się, biegał, obalał browarka na trzech za garażami aby rodzice nie widzieli. Dużo się takich rzeczy robiło, a dziś te same osoby klną na te biedne dzieci, że są niedorozwinięte i patologiczne. Może niektóre przesadzają, ale są to dzieci które chcą się bawić i spędzać dobrze czas na samej zabawie. Nie rozumiem tej logiki zawiści i szkalowania dzieciaków,
@wrexwaz: Chłopie jak ty chcesz budować place zabaw nie pod oknami? W Polsce jak w lesie (...) #!$%@? tych bloków w odległości 6 m jeden od drugiego a najbliższe otwarte pole 2 km dalej na plac zabaw, bo ktoś jeszcze tam nie jebnął bloków ( ͡° ʖ̯ ͡°). Te małe latające wrzeszczące #!$%@? potrafią krzyczeć faktycznie za głośno ( )
A #!$%@?
@wrexwaz: Też trzeba jednak brać pod uwagę to, że im człowiek starszy tym bardziej zmęczony życiem, rutyną i pewnymi zachowaniami innych ludzi, więc naturalne jest, że z czasem zaczyna przejaskrawiać i ma dość po prostu. Osobiście im starszy jestem tym czuję coraz większą potrzebę spokoju, a gdy za oknem przez pół dnia piszczą i drą mordy dzieciaki, to mam prawo czuć się tym przytłoczony i może mi to przeszkadzać. To nie
@AlbertWesker: pewnie że tak, tylko wtedy mało kto o tym wiedział, a teraz jest całkiem spora szansa że jak #!$%@? coś srogiego to tydzień później będziesz rozpoznawalny wśród młodzieży bardziej niz Błaszykowski.
Osobiście im starszy jestem tym czuję coraz większą potrzebę spokoju, a gdy za oknem przez pół dnia piszczą i drą mordy dzieciaki


@Yezdemir: Ale jakie dzieciaki, przecież to nie są lata 90te, gdzie stada bachorów będące wynikiem wyżu demograficznego latały całe dnie po podwórku, bo nie było co lepszego robić. Obecnie największym rakiem na osiedlach generującym najwięcej hałasu są psy - nie wspominając o ich gównach
@dr_Klotz: Obok bloku mam duży plac zabaw, na którym całymi dniami przesiadują młode mamusie z dzieciakami, obok niego jest boisko gdzie całymi dniami podrostki grają w piłkę, a do tego jeszcze jest jakaś pseudo-siłownia, na której też robią wygibasy drąc mordę. Tak więc uwierz mi, że to może przeszkadzać. A psy? Przeszkadzają mi jedynie te zostawiane pod sklepem pod moimi oknami, które szczekają jak głupie czekając na właściciela. Tak poza tym
@AlbertWesker:

sam mam 36 lat i coraz częściej moi rówieśnicy powtarzają jaka ta młodzież teraz niewychowana, a jeszcze 15-20 lat temu odwalaliśmy takie same głupoty. Mam nadzieję, że mnie taki zdziadzenie nie spotka.


Życzę powodzenia. :)
No dobra, ale jeszcze napisz w jakim wieku masz dzieci - to jest najlepszy odnośnik, bo jak się widzi swoje dzieciaki odjebujące jakieś imby, to włącza się zdziadzieniemode nawet tym, którzy bardzo tego nie
@Yezdemir: Mistrzu, ja mieszkam na parterze i też mam obok okien plac zabaw. Darcia mordy psów (szczególnie w wieczornych godzinach ich najczęstszego wychodzenia z właścicielami) w żaden sposób nie są porównywalne do dźwięków generowanych przez bachory... I mam taki spektakl ujadania zarówno ze strony okien, jak i z klatki, bo mieszkam na samym dole przy windzie, gdzie jest największy ruch tych zasrańców.
sam mam 36 lat i coraz częściej moi rówieśnicy powtarzają jaka ta młodzież teraz niewychowana, a jeszcze 15-20 lat temu odwalaliśmy takie same głupoty. Mam nadzieję, że mnie taki zdziadzenie nie spotka.


@AlbertWesker: Ja mam 25 i jednak jestem w stanie dostrzec roznice, bo nastolatkowie teraz robia duzo bardziej hardkorowe rzeczy niz 10 lat temu :P
@AlbertWesker: @wrexwaz: @Wybredny_Marian: Każdy to zna. Najlepiej opisał to niejaki Zbigniew Łomnik w "Grzybologice", dlatego pozwolę sobie zacytować - świetna diagnoza problemu:

Ty też będziesz stary. No, chyba że przytrafi się jakiś wypadek, albo coś jeszcze gorszego. Ale zasadniczo, z założenia, będziesz stary lub stara i nic, oprócz odebrania sobie życia, nie możesz na to poradzić. Ale czy staniesz się grzybem? Tego nie można stwierdzić. To zależy w 90%