Wpis z mikrobloga

Może to jej urok? A może to borderline? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wielu z was tutaj podejrzewa swoich bliskich o to, że mają borderline. Zazwyczaj niebiescy podejrzewają o to wściekłe różowe w swoim otoczeniu. Postanowiłam, że trochę przybliżę to zagadnienie, bo to chyba najbardziej stygmatyzowane zaburzenie. Sama kiedyś usłyszałam "wiesz, @QuentinTortellini, to BPD". Chyba nigdy nie bałam się żadnej diagnozy tak mocno, nawet późniejszy ChAD wydał mi się całkiem "normalny" w porównaniu do tego.

Dobra, co to takiego?
Borderline to zaburzenie osobowości (a o zaburzeniu osobowości mówimy wtedy, gdy u danej osoby stwierdzamy cechy uniemożliwiające normalne funkcjonowanie i adaptację do niektórych sytuacji życiowych), które #!$%@? niestabilność i impulsywność względem innych. Wydawałoby się, że diagnoza jest prosta, ale osoby z tym zaburzeniem są różnorodną grupą. Same symptomy BPD mogą dać 256 kombinacji, do tego dochodzą różne inne współistniejące zaburzenia (ChAD, uzależnienia, anoreksja, bulimia, OCD). Borderline ma także rodzeństwo – osobowość chwiejną emocjonalnie: typ impulsywny i typ agresywny. Różnice między nimi są bardzo, bardzo subtelne i zazwyczaj wstępnie diagnozuje się po prostu osobowość chwiejną emocjonalnie, by później, razem z biegiem terapii i lepszym poznaniem pacjenta, doprecyzować diagnozę. Możliwy jest też tylko rys osobowości (pewne cechy zaburzenia, ale jest ich zbyt mało, by mówić stricte o zaburzeniu).

Jakie objawy występują przy tym paskudztwie?
Według ICD-10: zaburzony obraz siebie, uczucie pustki, intensywne związki, lęk przed porzuceniem, autoagresja.
Według DSM-IV: wysiłki mające na celu uniknięcia rzeczywistego lub wyimaginowanego odrzucenia, niestabilne związki z innymi przejawiające idealizację i dewaluację, niestabilny obraz samego siebie, impulsywność w minimum dwóch sferach życia (seks, nadużywanie substancji, wydawanie pieniędzy, samookaleczanie), wahania nastroju, uczucie pustki, niestosowne wybuchy gniewu, myśli paranoiczne.

Sądzę, że ktoś z mojego otoczenia to ma.
Porozmawiaj, zaproponuj wizytę u psychiatry/psychologa. Tylko specjalista jest w stanie cokolwiek zdiagnozować. Autodiagnoza/diagnozowanie kogoś może zrobić krzywdę. W przypadku podejrzenia jakiegokolwiek zaburzenia wykonywany jest wywiad + szczegółowy test (nie, nie znajdziesz ich na chomikuj.pl). W przypadku borderline test ma ok. 150 pytań, poprzedza go wnikliwy wywiad. W Polsce najlepiej od razu uderzać do psychiatry, postawi wstępną diagnozę i w razie potrzeby wystawi skierowanie do psychologa.

Jestem w związku z borderem.
Kto jest w związku z kimś z borderline, ten w cyrku się nie śmieje. Pewnie dużo dziwnych rzeczy już przeżyłeś przez to – humorki, wybuchy gniewu, grożenie samobójstwem, silna zazdrość popadająca w paranoję, w oczach tej osoby raz byłeś świetny i kochany, by za dwie godziny stać się najgorszą szują i mendą. Na początku pewnie było miło, ten ktoś przykleił się do Ciebie jak mokra koszula, by potem wjechać z buta w Twoje życie i zrobić z niego zamęt. Jeśli czujesz, że to toksyczne i już nie możesz, to po prostu odejdź. Nie masz obowiązku tkwić w jakiejkolwiek relacji, a Twoje zdrowie jest najważniejsze. Jeśli odejdziesz, wyjdzie z tego okropna awantura, możesz czuć się wtedy manipulowany. Pamiętaj, że manipulacja = premedytacja. Osoba z BPD nie planuje swoich zachowań, działa impulsywnie, także ciężko tutaj o manipulację. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest upierdliwa, ale nie potrafi inaczej, bo pcha ją do tego lęk, złość, smutek, nad którymi nie panuje. Pamiętaj jednak, że w tym wszystkim jest ona świadoma swoich zachowań. Jeśli zdecydujesz się zostać, poniekąd decydujesz się pomóc. Co wtedy zrobić? Polecam ten i ten artykuł.

To dotyka tylko różowych, najczęściej niezrównoważonych nastolatek, jestem bezpieczny.
Zła wiadomość: borderline występuje tak samo często u kobiet i mężczyzn, będzie dawać jednak lekko inne objawy. U mężczyzn raczej wystąpią problemy z uzależnieniami, cechy aspołeczne i/lub paranoiczne, ataki paniki + niestabilność emocjonalna i impulsywność. Źródło tutaj.

Nie ma czegoś takiego, to tylko rozkapryszenie. Idź pobiegać.
Według badań mózg osoby z BPD #!$%@? mniejsze ciało migałowate (im mniejsze, tym bardziej wrażliwe i ma problem z właściwym przetwarzaniem emocji), stale pobudzony hipokamp (odpowiada on za reakcję ucieczki, przy stałym pobudzeniu może ciągle interpretować pewne czynniki jako zagrożenie). Poza tym kortyzol – "hormon stresu" – w borderline jest on podwyższony. Transmitery serotoniny też nie działają najlepiej. Jest niefajnie i nie jest to rozkapryszeniem. Źródło tutaj.

Właśnie, a jak wygląda leczenie?
W moim przypadku terapia + leki. Największą skuteczność ma terapia dialektyczno-behawioralna, obszerne informacje na jej temat znajdziesz na wiki. Czasem ciężko jest złapać więź z terapeutą, a tylko na więzi będzie opierać się zdrowa i skuteczna terapia. Osobom z tym zaburzeniem zdarza się rezygnować terapii przedwcześnie, zrażają się. Najważniejsze to próbować znaleźć specjalistę, który będzie odpowiadać, w razie niepokojących sygnałów zmieniać. Ja mam za sobą dwóch psychologów, pięciu psychiatrów.
Jeśli chodzi o farmakologię – w osobowości chwiejnej emocjonalnie stosuje się stabilizatory nastroju, stabilizator + lek przeciwdepresyjny, neuroleptyki (w małych dawkach), więcej info tutaj. Żaden z tych leków magicznie nie uzdrowi, pomaga on tylko na niektóre objawy zaburzenia np. lęki, wahania nastroju. Jaka substancja będzie najlepsza? Tutaj już każdy reaguje inaczej i niekiedy dopiero któryś lek będzie pasować.
Z podjęciem leczenia nie ma co czekać. Im wcześniej, tym większe szanse na skorygowanie osobowości. Od niedawna diagnozuje się także nastolatków. Pocieszające jest to, że z wiekiem niektóre objawy mogą się wyciszyć.

Napisz coś więcej o sobie.
Na koniec mała prywata. Do psychologa trafiłam jako piętnastolatka, niedługo później do psychiatry. Początkowo leczono mnie na nerwicę. Objawy BPD w pełni dały o sobie znać, gdy skończyłam liceum. Ciągle nowy partner, morze substancji psychoaktywnych, samookaleczenia, wybuchy gniewu, ucieczka z domu. Za dwa lata doszła do tego próba samobójcza, uzależnienie, zdrady, rozwinęła się też choroba dwubiegunowa. Od paru miesięcy chodzę na terapię, dzielnie biorę lamotryginę (75mg) + kwetiapinę (25mg na dobre spanko). Żyję sobie, całkiem normalnie, nawet stabilnie, da się.

W razie pytań chętnie odpowiem i dopowiem.

#borderline #zaburzeniaosobowosci #psychologia #psychiatria #terapia
  • 3