Wpis z mikrobloga

@farmaceut: to zależy. Nie lubię tych klasycznych filmowych i książkowych westernów, gdzie ktoś jest albo dobry albo zły. Karol May i podobni mu autorzy mi nie podeszli. "Lonesome Dove" nie należy do gatunku "białe i czarne kapelusze", jest bardzo dużo szarości i innych odcieni. Świetnie nakreślone postaci, epicka wyprawa, walki z Indianami, itd. Bardziej tzw. revisionist western, neo-western, anty-western. Ogólnie polecam całą serię (są cztery tomy), w recenzjach często pojawia się