Wpis z mikrobloga

Katsudon zrobione. Wyszło smacznie, aczkolwiek parę rzeczy za drugim razem będę musiał poprawić.
Posiłkowałem się tym przepisem -> http://www.napaleczkach.pl/2017/07/katsudon.html
Zdjęć nie zrobiłem, zapomniało mi się, a poza tym i tak nie wyglądało to tak jak na zdjęciu.

I parę uwag.
Panko nie mogłem nigdzie dostać, chociaż wiem, że widziałem kiedyś w Carrefourze. Tak przy okazji, zwykłe kotlety naprawdę dobrze z tym wychodzą, o wiele bardziej chrupkie niż ze zwykłą bułką tartą. W każdym razie kotlety zrobiłem ze zwykłą bułką tartą.
Zamiast mirin - 2 łyżki mirin (albo łyżka octu ryżowego + ½ łyżeczki cukru + łyżka wody).
A zamiast dashi dałem wołową kostkę bulionową. Pamiętam, że przy robieniu okonomiyaki wspomniano, że można użyć wody z ćwiercią łyżeczki soli. Co kto lubi.
Sam ryż trochę za suchy mi wyszedł. Miałem nadzieję, że trochę wywaru pozostanie i smak przejdzie na ryż, ale niestety wszystko wyparowało, albo przeszło na jajecznicę. Następnym razem może trochę więcej zrobię i odstawię.
#gotujzwykopem #kuchniaazjatycka
Chrystus - Katsudon zrobione. Wyszło smacznie, aczkolwiek parę rzeczy za drugim razem...

źródło: comment_CkEe8dWQSF5qRMzA4xCYUlh3nESpvcPK.jpg

Pobierz
  • 4