[pri0]

Mirki, #matura zdawałem dawno temu, ale pamiętam jak w klasie maturalnej miałem z j. angielskiego siedem jedynek i jedną dwójkę ( 1,1,1,1,1,1,1,2 :) ) na półrocze, a bo to #!$%@? ćwiczeń nie miałem, a to zeszyt brzydki, pracy domowej nie odrobiłem, itp. Byłem zagrożony z języka na koniec roku, ale w końcu miałem tę dwóję. Przyszła matura i z rozszerzonej miałem 85% a podstawowej 95%. Panienki co miały piątki na koniec roku miały ledwo 60%, niektóre mniej XD. Powiedźcie mia dlaczego do takiej nauczycielki jednej z drugą nie przyjdzie jakieś kuratorium i nie #!$%@? im w ryj za to, że nie umieją ocenić WIEDZY ucznia, a nie swoje jakieś widzimisie? Polska #szkola to jest #!$%@? skandal, ocenianie ucznia po zachowaniu, a nie po tym co wie i czego się nauczył.
Kiedyś za ten sam zeszyt nauczyciel wystawił piątkę i dójkę, dwójka dla mnie, piątka dla kujonka. Zapomniałem zeszytu wiec pożyczyłem od koleżanki, której nauczyciel sprawdzał zeszyt wcześniej, wyrwałem kartkę z oceną i poprosiłem koleżankę, żeby przepisała ostatnią lekcję. Dałem ten zeszyt nauczycielowi i ja dostałem 2! a ona 10 min wcześniej 5.

[JakTamCoTam]

@pri0 ocenianie zeszytu powinno się kończyć na max 6 klasie podstawówce a niestety jest to częste kryterium.

[kacpervfr]

@pri0: myślę ze z tym zeszytem to nauczyciel sie po prostu zczail i ci dal z litości 2 xD

[N.....m]

@pri0: nie odrabiałeś zadanych rzeczy to co się dziwisz, że dostałeś za to adekwatną ocenę? Poza tym nie wiem jak to niby zrobiłeś jak są też sprawdziany, kartkówki - tym byś naciągnął złe oceny skoro ogarniasz angielski.

[frex]

@pri0: Hehe, jakbym siebie widział w gimbazjum. Napisałem próbny egzamin najlepiej z klasy a facetka z matematyki zaliczyła dysonans poznawczy, bo moja ocena oscylowała wtedy między 2 a 3. Coś tam próbowała mi wmówić że ściągałem (ciekawe od kogo), ale i tak czułem się zwycięzcą.

[fnord23]

@pri0: haha, ja miałem oceny 1,5,1,5,1,5,1,5, z czego 1 za brak ćwiczeń czy coś tam, ale na koniec miałem i tak 5 (po lekkim wykłócaniu (takim dla draki, bo w sumie miałem #!$%@? ##!$%@?))

[H.....s]

@pri0 Polskie szkolnictwo to patologia totalna,

Przykładowo muzyka - muzyka rozwija i angażuje do pracy cały mózg i ośrodki motoryczne, słuchowe, koordynacyjne itd

Świetne dla rozwoju dziecka, więc co ta polska patologiczna szkoła wymyśliła? Uczenie się o Mozartavh i Szopenach XD

Albo nauka tyvh nutek, oczywiście masz sie tego nauczyć z kosmosu, a nauczyciel pozal sie Boże muzyk nie pokaże jak to w praktyce wygląda, nie da sie tak nauczyć. Tyle lat

[kefaise]

@JakTamCoTam: u mnie na studiach był prowadzący, który oceniał zeszyt ^^

[lubielizacosy]

@pri0: Dno i wodorosty. Ocena zalezna od tego czy cie lubi nauczyciel. W gimnazjum to samo. Baba od matematyki dawała mi 2-3 a egzamin gimnazjalny napisalem lepiej niz wiekszosc ktora miała 5tki. Najlepsze ze robiła podsumowanienie i kazdemu kto mial powyzej 30pkt gratulowała. Oczywiście pomineła mnie w tych gratulacjach jakbym w ogole nic nie napisał xD

[s3m3n]

Haaa w liceum miałem nauczycielke ktroa pupilowi jedynki nie wstawiła jak wszystkim 'bo ci zanize ocene'

[c.....a]

@pri0 ja miałem podobnie na rosyjskim, z tym że mi na koniec nauczycielka postawiła 4, a później w rozmowie sam na sam przyznała że nie może więcej bo mam jedynyki za prace domowe itp. Oceniła moją wiedzę i za to szanuję. Zdawałem go na maturze i oczywiście lepszy wynik niż kujony.

[Infamiee]

@pri0 Angielski stoi na takim poziomie, że zaczynając uczyć się angielskiego w liceum (wcześniej 9 lat niemieckiego) miałem 98% z podstawy i 82% z rozszerzenia. Nadal mam duże braki w słownictwie i gramatyce. Pisałem po prostu to co wiedziałem, że jest dobrze. Jakakolwiek różnorodność, czy trudnościami sformułowań nie ma najmniejszego znaczenia dla egzaminatorów. Trzeba naprawdę zrobić ogromne błędy, żeby napisać angielski na mniej niż 90%