Aktywne Wpisy
WielkiNos +345
Panowie brutalny #dogpill Dziewczyna pisze, że chłopakowi nie podoba się, że pies śpi z nimi w łóżku i wygląda na to, że będzie chłop do wywalenia, bo komfort psa ważniejszy.
#pieklomezczyzn #logikarozowychpaskow
#pieklomezczyzn #logikarozowychpaskow
Kuzguwu +830
Z tego miejsca chciałbym pozdrowić mamę, tatę i rodziców #kredythipoteczny #chwalesie
Witajcie
Mam pewnien problem z #dziewczyna z którą w #zwiazki. Otórz jesteśmy razem od roku. Jakoś 2 miesiące temu byliśmy na weselu u jej rodziny. Ja jestem osobą, która nie tańczy (nie potrafię, nie lubię). Wolę posiedzieć i z wujkiem Mirkiem i ciocią Bożenką pogadać o "życiu" albo z Sebastianem o samochodach. Moja dziewczyna z kolei uwielbia tańczyć. Najchętniej by nie schodziła z parkietu. Kompletnie mi to nie przeszkadzało, że tańczy z innymi. Chce, niech tańczy. Ja wolę popić i pogadać.
Na początku września ona ma kolejne wesele i zaproponowała, że skoro nie umiem tańczyć, to weźmie na wesele naszego wspólnego kolegę ( przez którego się w ogóle poznaliśmy) na to wesele. Spytała mnie co o tym sądzę. Generalnie mnie to bardzo wkurzyło, ale nie dałem po sobie poznać. Powiedziałem, że muszę to przemyśleć.
Jestem zdania, że skoro jest ze mną, to powinna zaakceptować to, że pewnych rzeczy nie lubię robić lub nie potrafię. Dziwnie bym się czuł potem w oczach jej rodziców, jak frajer, który oddaje ich córkę koledze (choć wiem, że kolega i tak by nic nie zrobił, bo jest ciapą życiową, no ale umie tańczyć :p). Albo gdy ktoś jej spyta, "gdzie Twój chłopak z którym jesteś od roku? A w domu, bo tańczyć nie umie" - no żenada...
Czy mam rację? A może teraz pokazuję #logikaniebieskichpaskow? Czy jednak #logikarozowychpaskow?
PS: Powiedziała jeszcze, że jakby wiedziała na początku, że nie umiem tańczyć, to by się ze mną nie spotykała, wtf?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
Laska chcę tańczyć Z NIM, a on nie chce. Jakie jest rozwiązanie OPa? W dupie ma potrzeby laski, ważne jest to, że on nie tańczy. Nie ma w tym kompromisu. Ona musi zaakceptować to, że on nie chce, ale on nie potrafi zaakceptować tego, że dziewczyna też ma swoją potrzebę i ma to w dupie. To na serio takie trudne do ogarnięcia?
@AnonimoweMirkoWyznania: niby tak, ale może jesteś typem, co się w ogóle nie stara i się dziwisz, że kobieta Ci pokazuje, że jej to nie odpowiada?
Ja trochę tego nie ogarniam, żeby tak naprawdę, stawiać na szali jedną noc tańczenia i roczny związek.
Ale najwidoczniej to ze mną jest coś nietak. Muszę pamiętać na przyszłość, żeby każdej kolejnej mówić na pierwszym spotkaniu,
Co do tych wszystkich świetnych rad powyżej (naucz się
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Generalnie to ją pytałem, czy chce mnie nauczyć. Odpowiedziała, że "i tak się nie nauczysz"
Zle, obczajasz gdzie macie kursy tanca, sprawdzasz i mowisz do niej, ze znalazles to i to i, ze zapisales sie z nia.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Idźcie razem i zatańcz z nią parę wolnych kawałków i tyle.
@sil3nt: Czytanie ze zrozumieniem widac Cie przerasta- przeczytaj oryginalny wpis jeszcze raz.
Now my baby's dancing
But she's dancing with another man
Bruno Mars nie może się mylić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym, skoro twoim zdaniem jest tak bardzo respektowana, to dlaczego OP ma ból dupy o to, by szła z kolegą? Przecież jej potrzeba tańca jest tak bardzo zaspokajana xD
Również baw się dobrze ze swoimi
Ona jest #!$%@?ęta bo:
Ty natomiast jesteś #!$%@? gdyż:
- Wymagasz od niej respektowania Twojego "nielubienia" tańca podczas kompletnie nie respektujesz jej potrzeby tańca (i nie, to że jej pozwalasz tańczyć z całą salą sprawy nie załatwia bo w związku jest podobno z Tobą a nie z wujkiem Januszem czy
@AnonimoweMirkoWyznania: Ona ma 15 lat? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Powiedz jej, że ideały nie istnieją. ¯\_(ツ)_/¯