Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, czy Wy również uważacie, że M. Freeman to kolejna OFIARA #metoo? Gość przed emisją wywiadu etc. rzuca żarty na rozluźnienie atmosfery (fakt, z podtekstem erotycznym, ale wciąż żarty), a po kilku latach amnezji, wielkim paniom dziennikarkom przypomina się, że były MOLESTOWANE! ¯\_(ツ)_/¯

Rozumiem, że część kobiet poczuła od razu, iż komentarz był niestosowny i mogła to zasugerować po otrzymaniu takiego, a nie wyrażać opinię po kilku latach... Kolejną kwestią jest wrzucanie do tego samego worka gościa, który używał niestosownych komentarzy, z innym gościem, który dopuścił się na przykład seksu w zamian za rolę czy inną korzyść. #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #afera #film
  • 31
@Staryan0na: Czytałem że on często po prostu kładł rękę na ramieniu lub plecach lub komplementował i teraz przeprosił nie za to że zrobił coś złego, tylko za to że sprawił komuś przykrość jako że nie było to jego celem. Przez #!$%@? nazifeminizm przesunęła się granica tego co uznawane jest za molestowanie i potem kobiety które czuły się po prostu niezręcznie (a pewnie nic nie powiedziały bo się wstydziły) czują się jakby
@ArtWrt147: czytalem oba oswiadczenia Morgana i oba sa w tym samym stylu - dokladnie tak jak piszesz. Niemniej jednak, wzburza mnie to, ze juz Visa zerwala z nim kontrakt na podstawie pomowien. To pokazuje skale, jak bardzo firmy boja sie o reputacje. A glupie #!$%@?, ktore oskarzaja - czuja, ze sa na fali, bo tylko na podstawie poglosek moga zrujnowac czyjs wizerunek, czyjas marke.
@Staryan0na: Po prostu po latach wychodzi na jaw jak to całe środowisko aktorskie czuje się bezkarnie wobec całej reszty społeczeństwa.

Nigdy nie rzucałem erotycznych żarcików, nawet do najlepszych koleżanek. Kto normalny tak w ogóle robi?
Po prostu po latach wychodzi na jaw jak to całe środowisko aktorskie czuje się bezkarnie wobec całej reszty społeczeństwa.


Właśnie, wychodzi po latach. Dlaczego kobiety wcześniej się nie odezwały, lecz poczuły się w jakiś sposób dyskryminowane po jakimś czasie? Wcześniej nawet je to bawiło, schlebiało, a teraz jednak wywołuje niesmak? Nie uważasz, że to jest mocno naciągane?

Nie bronię ludzi decyzyjnych, którzy załatwiali sprawy poprzez propozycje seksu (nie podnoszę również sprawy moralności,
@Staryan0na: jakbyś śledził nowinki z Hollywood to byś wiedział, że tam na okrągło oskarża się kogoś o molestowanie.

Ale owszem, od pewnego czasu widać, że mocno się to nasiliło. Od którego momentu dokładnie się to zaczęło? A od ujawnienia taśm z Weinsteinem. Czy to wydarzenie mogło dać odwagi kobietom do publicznych wyzwań? Tak, jak najbardziej. Po prostu po Weinstenie zeszła z ludzi Hollywood otoczka nietykalności.

Oczywiście każdą sprawę nalezy traktować oddzielnie.
@waro: Odnosząć się WYŁĄCZNIE do Freemana - nikt mu nie zarzucił molestowania cielesnego. Należy jednak zadać sobie pytanie co jest molestowaniem werbalnym, a co nie. Dochodzi tutaj również aspekt interpretacji i intencji Morgana. W tym wypadku - moim zdaniem - nie ma mowy o molestowaniu. W jaki sposób komentarz tego jegomościa mógłby zaważyć o negatywnym postrzeganiu dziennikarek przez osoby trzecie, jeśli komentował je w superlatywach, a nie w stylu "Ty gruba,
@Staryan0na: to nie jest tak, że możesz sobie mówić do kogokolwiek cokolwiek. Jesli na planie zdjęciowym Freeman regularnie "podkreślał" (to też ciekawe w jaki sposób dokładnie to oibił) urodę kobiet to mógł je wprawić w zakłopotanie. One mogły to też odebrać jako propozycje do seksu (co też w Hollywood jest dosyć często praktykowane).

Ciekawe czy jakby w pracy zaczepiał cię 3-metrowy, umięśniony murzyn kompletując twój "zgrabny tyłeczek" to też byś się
@waro: Mając rozum, powiedziałbym, że sobie nie życzę takiego zachowania, a jeśli się powtórzy, zgłoszę do odpowiednich organów. Ale może ja jakiś dziwny jestem...

@wtf2009: nie wiem, może dlatego, że to jest działanie PR-owe, które w świetle oskarżeń jest co najmniej wskazane i na pewno zostało doradzone przez managera? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zielonka-senpai: cytat za: Gala > To nic wobec faktu, że E’Dena jest... przyrodnią wnuczką pierwszej żony Freemana, Jeanette Adair Bradshaw.

Wychodzi na to, że żadnego pokrewieństwa nie ma. W świetle prawa jest to zupełnie obca osoba.