Aktywne Wpisy
zszargane-nerwy +424
Tak oto wygląda równouprawnienie w praktyce - panie wychodzą z pracy o godz. 11:00, panowie pracują do końca :) Dzięki temu inkluzywnemu rozwiązaniu panowie, zamiast zająć się obsługą swoich zadań, będą "ogarniać pracę urzędu" czyli odbierać telefony i tłumaczyć ludziom, że ich sprawy nie zostaną dziś załatwione, bo 85% urzędu zostało oddelegowane do mycia okien i gotowania żurku.
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
mirko_anonim +18
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Śmieszą mnie chłopy co chodzą na siłownie, oczywiście żaden się nie przyzna że robi to dla kobiet tylko "dla siebie" taa xD. Zwłaszcza popularność siłowni wystrzeliła w kosmos w ostatnich latach akurat jak na rynku matrymonialnym jest coraz gorzej. Nie znam żadnego chłopa, który by dla samego siebie: trzymał restrykcyjną dietę, chodził wcześnie spać żeby się wysypiać, unikał używek, regularnie ćwiczenia, itd. To tak jakby siedzieć w domu w
Śmieszą mnie chłopy co chodzą na siłownie, oczywiście żaden się nie przyzna że robi to dla kobiet tylko "dla siebie" taa xD. Zwłaszcza popularność siłowni wystrzeliła w kosmos w ostatnich latach akurat jak na rynku matrymonialnym jest coraz gorzej. Nie znam żadnego chłopa, który by dla samego siebie: trzymał restrykcyjną dietę, chodził wcześnie spać żeby się wysypiać, unikał używek, regularnie ćwiczenia, itd. To tak jakby siedzieć w domu w
Będąc ostatnio w Chinach ostatniego dnia pobytu (akurat będąc w Kantonie) wybrałem się ze znajomą Chinką na dim sum, a dokładnie na tzw. yum cha - czyli pewnego rodzaju rytuał, gdzie pije się herbatę i zajada różnymi przekąskami - dim sum.
Kiedyś opisałem go trochę w innym wpisie: https://www.wykop.pl/wpis/26679547/dim-sum-hongkog-ceny-dokladnie-nie-wiem-bo-nie-ja-/
Wybraliśmy herbatę pu erh, którą podali nam w zastawie składającej się z 2 małych dzbanuszków i 2 małych kubeczków. W jednym dzbanuszki się zaprzało herbatę przez jakieś 2 minuty a potem przelewało się do drugiego dzbanka z którego nalewaliśmy ją do, niewiele większych od naparstka, kubeczków. Przez cały posiłek (ok godziny) robiliśmy tak z 10 razy, cały czas z tymi samymi liśćmi herbaty w pierwszym dzbanku. A to dlatego, że właśnie pu erh (ale też inne herbaty) można parzyć wielokrotnie i za każdym razem smak jest nieco inny. Nawet moim zdaniem najbardziej mi smakowała tak po jaki 5 parzeniach. Dodatkowo napar z pierwszego parzenia kelnerka po prostu wylała, a dokładnie wykorzystała go do przepłukania naczyń.
Tak mi ta herbata zasmakowała że zaraz po jedzeniu udałem się do jednego z wielu małych sklepików z herbatami. Jako, że znam się średnio wybrałem trochę na chybił trafił, mniej więcej ze średnio-niskiej półki cenowej.
Herbata jest zbita w taki dysk, owinięty w dekoracyjny papier i bardzo ładnie pachnie. Chociaż trochę przypomina mi zapach tytoniu :) Nie wiem czy to dobrze. Teraz myślę jak to zaparzyć, bo nie mam w domu odpowiedniego dzbanka, w którym wygodnie mógłbym kilkukrotnie ją zaparzyć.
#ciekawostki #podrozujzwykopem #herbata #chiny #jemprzeciez -> mój tag o jedzeniu i piciu, głównie w Azji
Ha wiem, że nie trzeba nie wiadomo czego, ale przelewanie ze szklanki przez sitko kilka razy nie jest zbytnio wygodne. Mam taki prosty dzbanek do parzenia herbaty, ale akurat w pracy bo tam więcej jej piję. Tyle że on jest spory i trzeba nalać sporo wody, żeby w ogóle