Aktywne Wpisy
montezuma71 +46
Wykopki staly sie dokladnie tym z czego sie smiali.
Zarty z papieza byly sprokurowane wystawieniem na piedestał papieża polaka, forsowaniem jego "świętości" i absolutnym oburzeniem gdy ktoś tę świętość podważał, czy w prost- jajcował sobie z niego.
Dzis każdy mem o ukrainie czy ukraincach spotyka sie z oburzeniem godnym 50-letniej Grażyny z Pcimia, która obrusza sie na widok mema z zółtym ryjem. Daje to motor napędowy do coraz to większego trollowania fajnopolaków.
Zarty z papieza byly sprokurowane wystawieniem na piedestał papieża polaka, forsowaniem jego "świętości" i absolutnym oburzeniem gdy ktoś tę świętość podważał, czy w prost- jajcował sobie z niego.
Dzis każdy mem o ukrainie czy ukraincach spotyka sie z oburzeniem godnym 50-letniej Grażyny z Pcimia, która obrusza sie na widok mema z zółtym ryjem. Daje to motor napędowy do coraz to większego trollowania fajnopolaków.
#programowanie #java #warszawa #pracbaza
Pracuję jako programista Java w Warszawa. Nie miałem prawie żadnego komercyjnego doświadczenia poza różnymi praktykami. Ale nieźle ogarniałem technologie, miałem swoje projekty i inne wartościowe osiągnięcia, które są cenione w branży. Rekrutowała mnie osoba techniczna. Dostałem na początek 4k netto. Właśnie mija mi rok pracy.
Przez ten rok nie czuję, żebym dużo rozwinął się w technologii. Po prostu tyle ile umiałem, to było aż nadto na juniora. Technologicznie nie odstaję od innych w zespole, którzy mają sporo więcej lat doświadczenia. Oczywiście oni bardziej ogarniają sprawy biznesowe, firmowe (wiadomo są dłużej niż ja), komunikacja z klientem itd. Ale przecież jestem programistą, więc na technologii się skupiam.
Chciałbym iść po podwyżkę, bo uważam, że moje umiejętności (techniczne) są więcej warte. Mam teraz też to "doświadczenie komercyjne". Zespół (inni programiści) doceniają to co umiem i gdyby oni mieli decydować, to z pewnością byliby za podwyżką dla mnie.
Teraz moim przełożonym jest jednak kobieta, która nie jest osobą techniczną. Nie widzi tego kto jakie ma umiejętności, a patrzy od strony biznesu. Nie ma pojęcia o tym, że ja np. rozwiązuję jakieś trudne problemy w projektach. Prędzej zauważy to, że ktoś poprawił jakiegoś ifa lub labelkę, wdrożył, klient zadowolony i w Excelu się zgadza. Prawdopodobnie uważa, że te 4k to jest dla mnie odpowiednia stawka, a może nawet za duża.
Co powinienem zrobić?
- Spróbować iść po podwyżkę (rok doświadczenia, więc można powiedzieć, że i tak mi się "należy", nawet jakbym się nie wykazywał - co prawdopodobnie nie jest zauważane przez osobę decyzyjną; jakbym odszedł to w Excelu zgadzać się nie będzie, więc pewnie dostanę). Ile powinienem zawołać? 6k, 8k, 10k netto?
- A może jednak zaangażować się bardziej w pierdoły biznesowe/administracyjne, a mniej w programowanie, żeby być bardziej zauważalnym? Tylko po co, jak programowanie to coś co lubię i dobrze mi idzie? Tylko ze względu na atencję i zarobki w tej konkretnej firmie?
- Zmienić firmę na taką gdzie przełożonym będzie ktoś bardziej techniczny i będzie doceniane to co umiem?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Programistów potrzebują wszędzie, więc rozgarnięta przełożona nie pozwoli ci tak łatwo odejść. Idź, pogadajcie, a w przypadku odmowy ustalcie wspólne
To, że twoja szefowa nie jest programistką wcale nic oznacza. Dobry kierownik widzi co kto znaczy dla zespołu, ile jest dla niego wart i czy się nie obija. Ewentualnie zawsze może podpytać