Wpis z mikrobloga

Po 1.5 roku posiadania Suzuki DL650XT zaczynam powoli zastanawiać się nad następnym motocyklem. Suzuki jest świetnym kompanem w podróży, ale moje preferencje jazdy zjechały z asfaltu w nieco cięższy teren. Wbrew wielu opiniom, V-Stromy radzą sobie w terenie bardzo dobrze (udało mi się np. wyjechać nim na Połoninę Borżawską, a w cięższy teren raczej nie będę się zapuszczać. Wolę zwiedzać bezdroża niż tarzać się po pas w błocie), ale cierpią na tym podzespoły. Głównie płyta pod silnik, błotniki i zawieszenie. Za 2-3 lata (jak już będą pierwsze sprawdzone opinie użytkowników) zamierzam kupić KTM 790 Adventure R. Spełni on większość moich wymagań co do motocykla. Będę w stanie pojechać nim na kołach np. na Bałkany, pojeździć w terenie, nie zniszczyć niczego i wrócić:) czy ten KTM będzie miał w ogóle jakąś konkurencję?

#motocykle
Pobierz kinollos - Po 1.5 roku posiadania Suzuki DL650XT zaczynam powoli zastanawiać się nad ...
źródło: comment_mCKUniWvkwKdyhQisTjQmgDuyI1pcRXI.jpg
  • 9
@kinollos: Mam podobnie. Aktualnie planuję przesiadkę na DRZ400 lub coś w stylu XT600, jak tylko przesadzę plecak na drugi moto. Teraz jeżdżę na starej AT. Lekki teren jest ok, ale kilka razu musiałem się wycofywać, bo się nie dało :<

Myślałeś jeszcze nad KTM 390 adv?
@DMMotoAdventures: Jeśli chodzi o podróżowanie z plecakiem, to zostawię pewnie DL650, albo będę czasem pożyczał od teścia Bandita 650S, bo tylko asfalt wchodzi w grę :) O KTM 390 Adventure nie myślałem w ogóle, bo nie wyobrażam sobie zrobienia nim w dzień 600km
@kinollos: widziałem foto - gratki za wjazd na Borżawę ;-) A co meritum - no 790 też mam na short liście ale... Trochę za dużo siedzę w towarzystwie Katemiarzy i jeśli nie poprawią jakości, to będzie to fajny #!$%@? ale lepiej mieć też wypaśnie assistance w razie W. Taka prawda, niestety że pomarańcza to podzespołowo jest naprawdę ready to race, ale jakościowo ready to repair. Ja jeszcze patrzę na wspomniane T7.