Aktywne Wpisy
uefaman +51
Mój stary (wykształcenie podstawowe, nigdy żadnej książki nie przeczytał, praca to robol) na serio wierzy że ufo to kosmici i istnieją. Dawniej oglądał programy typu Nie do wiary, Strefa Tajemnic itp. xD i do tej pory wierzy że ufoludki istnieją tylko rządy państw nie chcą tego upublicznić xD
#astronomia #polskiedomy
#astronomia #polskiedomy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Głęboko zakorzenione układy Yakuzy wśród japońskiego wymiaru sprawiedliwości sprawiają, że na światło dzienne rzadko wychodzą szczegóły dotyczące codziennej działalności mafijnej. Zarówno policja, jak i prasa niechętnie podają do publicznej wiadomości informacje o kolejnych krwawych akcjach i wojnach gangów, które co jakiś czas wstrząsają mieszkańcami japońskich miast. Tak było w drugiej połowie lat 70. ubiegłego wieku, gdy odłam „Yamaguchi-gumi” starł się z „Matsuda-gumi”.
Poszło o śmierć przywódcy Matsudy w roku 1975, o którą posądzono „Yamaguchi-gumi”. Przez trzy lata „żołnierze” obu stron dosłownie „wyrzynali” się wzajemnie w biały dzień. Szefem Yamaguchi był wtedy Kazuo Taoka, jeden z najpotężniejszych przywódców w historii Yakuzy. Do swojej dyspozycji miał ponad 12 tysięcy oddanych członków, którzy strzegli swojego szefa jak oka w głowie. O wysokiej pozycji Taoki świadczyć może fakt, że w Japonii mówiono o nim „Ojciec chrzestny wszystkich ojców chrzestnych”. Najbliżsi zwali go „Niedźwiedziem”, ponieważ znany był on ze swojej agresywności, z jaką atakował swoich wrogów. W bezpośrednich pojedynkach swoim przeciwnikom rozszarpywał twarz gołymi rękami.
W lipcu 1978 roku nastąpiła kolejna krwawa akcja odwetowa, mająca na celu zabicie Kazuo. W jednym z nocnych lokali, podczas pokazu tańca na rurze, 25-letni Kiyoshi Narumi podszedł do niego z bronią w ręku i wystrzelił w tył głowy. Kula przeszła na wylot, wychodząc ustami. Morderca zdążył uciec, a wciąż żywy Taoka pod specjalną policyjną eskortą został zabrany do szpitala. Przeżył, dzięki czemu wzmocnił swoją pozycję w Yakuzie. Zyskał również kolejny przydomek – „Nieśmiertelny”.
Narumi nie miał tyle szczęścia. Kilka tygodni później został znaleziony martwy. Jego zwłoki (z rozszarpaną twarzą i rozpłatanym brzuchem) wisiały na drzewie w lesie nieopodal Kobe. Cała męska część rodziny zamachowca (około 20 osób) rozpłynęła się w powietrzu. Pojawiły się pogłoski, że przed śmiercią obcięto im języki i palce wskazujące obu dłoni. Podobno sam Taoka osobiście dokonał aktu zemsty.
Na zdjęciu:
„Ojciec chrzestny” Yakuzy Kazuo Taoka - człowiek, którego bała się cała Japonia.
#wmrokuhistorii #historia #japonia #mafia #yakuza #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #swiat
@w-mroku-historii: no to rozplyneli sie w powietrzu czy obcieto im jezyki? Wybierz jedno.
@w-mroku-historii: Tak, sam na sam ze związanymi ofiarami.