Wpis z mikrobloga

Ej dobra murki, bo głupia sprawa xD Parę godzin temu pisałam, że moja kotka jadła mysz i jest sprawa.
Ona zawsze podgryzała myszom i młodym kretom gardła i je zostawiała. A dzisiaj pierwszy raz w życiu widziałam jak rozwaliła jej brzuch i jadła flaki. Wiem, że to był pierwszy raz, bo ona ma biały pyszczek i dopiero dzisiaj widać ślady krwi.
Na moich oczach wyciągnęła jej flaki i próbowała je połknąć.
Nie chciałam jej gonić, bo wiem, że by chapnęła mysz i #!$%@?ła z nią i byłoby gorzej, więc ją zostawiłam aż się znudzi.

Po paru minutach faktycznie olała ją i flaki były w całości zostawione, ale nigdzie nie było ciała xD Przejrzałam pół ogródka. Albo ją schowała, albo nie wiem.

I teraz głupie pytanie: czy ona mogła zjeść ciało? Chyba to mało prawdopodobne, że była w stanie zjeść całą mysz ze skórą i łapami, zostawiając tylko flaki, nie? xD

Oblech leży teraz na fotelu i śpi i nie chce powiedzieć co zrobiła z ciałem. A zaczynam się bać, czy czasem nie przyniosła tej myszy gdzieś do domu, albo ja zjadła.

Serio murki, głupia sytuacja, ale ona pierwszy raz rozwaliła myszy brzuch, bo miała całą morde we krwi. I nie wiem czemu. Do tej pory tylko zabijała i elo. Nie ma możliwości, żeby zjadła mysz ze skórą i pazurami, nie? xD Co ona mogła z nią zrobić? Schować gdzieś? Ale po co? I czemu zostawiła całe wnętrzności? XD

#koty #zwierzaczki #pytanie
  • 26
  • Odpowiedz
@lis6502: dżizas, wiem, że droga nie oznacza dobra xD ale ja kupuję dobrą karmę, którą poleca nam wet (a mamy dobrego weta) serio, ma dobry skład, ale jest droższa od łiskasów - to miałam na myśli :D
  • Odpowiedz
@mmaku89: może, ale wyniki krwi, które miała trzy tygodnie temu nie wskazywały na żaden niedobór. trudno no, oblech unika mnie teraz bo wie, że jestem na nią zła i jak się mijamy to obchodzi mnie szerokim łukiem, bo się po niej dre żeby wymyła wreszcie te zakrwawioną morde xD
  • Odpowiedz