Wpis z mikrobloga

Ostatnim razem na tagu #lgbt znów był atak osób z #4konserwy po ogłoszeniu wyroku sądu najwyższego w sprawie drukarza z Łodzi, który odmówił wydrukowania plakatów dla grupy LGBT ze względu na przekonania religijne. Ostatnio na profilu Sąd Najwyższy na Facebook pojawił się bardzo dobry tekst, który podsumowywuje dużo wątpliwości osób przeciwnych innym orientacjom i wyrokowi sądu II instancji. Zachęcam do zapoznania się z nim:

Sąd Najwyższy oddalił dziś kasację Prokuratora Generalnego w sprawie łódzkiego drukarza, który odmówił wydrukowania materiałów Fundacji LGBT Business Forum. Oznacza to, że w mocy pozostaje wyrok, w którym stwierdzona została wina Adama J., a sąd odstąpił od wymierzenia kary na podstawie art. 39. § 1. Kodeksu wykroczeń.

Skład orzekający uznał, że sąd II instancji prawidłowo rozpoznał sprawę, a obwiniony drukarz nie miał uzasadnionej przyczyny by odmówić świadczenia ze względu na swoje przekonania. Jego działanie miało bowiem charakter wyłącznie odtwórczy i wiązało się z wykonywaniem czynności czysto technicznych. Sąd zwrócił uwagę również na to, że zamawiany roll-up był reklamą fundacji, a treści na nim zawarte nie promowały zachowań, które mogłyby być sprzeczne z wartościami i kanonami wiary katolickiej. W ocenie składu orzekającego odmowa świadczenia byłaby uzasadniona na przykład wtedy, gdyby usługa polegała na stworzeniu konkretnego dzieła, które wywołałoby konflikt wartości artysty, a nie jeśli usługa polega na wykonaniu zwykłych czynności technicznych.

- Kiedy przekonania religijne pozostają w oczywistej sprzeczności z cechami i charakterem usługi, to wolno odmówić wykonania takiego świadczenia, nawet jeśli pozostaje to w konflikcie z innymi wartościami, w tym także konstytucyjnymi, takimi jak zakaz dyskryminacji. Natomiast odmowy nie mogą uzasadniać indywidualne przymioty osób, na rzecz których ta usługa ma być wykonana, np. wyznanie religijne, manifestowane poglądy czy preferencje seksualne – tłumaczył sędzia sprawozdawca SSN Andrzej Ryński.

Uzasadniając wyrok, sędzia Ryński powoływał się m.in. na treść Europejskiej konwencji praw człowieka (EKPC) oraz Katechizmu Kościoła Katolickiego, który w punkcie 2357 stwierdza, że osoby homoseksualne „powinny być traktowane z szacunkiem, współczuciem i delikatnością” oraz, że „powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji.”

Sygnatura akt. II KK 333/17


Najciekawszą dla mnie rzeczą jest to, że Sąd Najwyższy nie odniósł się tylko do samego prawa, ale także wiary katolickiej (czego nie powinno być w państwie świeckim, ale nawiązanie mi się bardzo podoba).

A teraz małe FAQ do najważniejszych pytań, które na ogół były poruszane:

Q - "Hehe, a te pedały zawsze muszą narzucać swoją orientację na innych i zmuszać ich do robienia czegoś przeciwko woli? Mogli sobie pójść do innego drukarza"
A - Mogli, ale tego nie zrobili. Aktualnie prawo wygląda tak, że jeżeli ktoś wystawia swoją ofertę i prowadzi firmę to jest zobowiązany do wywiązania się ze swojej obietnicy bez dyskryminowania mniejszości. Tak wygląda prawo i dlatego stowarzyszenie z niego skorzystało rozpoczynając spór sądowy i wygrało go. Jeżeli się wam to nie podoba to lobbujcie do polityków PiS aby wprowadzili klauzulę sumienia dla wszystkich, ale nie zdziwcie się, że później pojawią się także znaki w lokalach, że "homofobów nie obsługujemy" i innych coraz to głupszych wyliczeń. Już teraz słyszałem teksty w stylu, że niektóre sprzedawczynie w aptekach powoływały się na klauzulę sumienia (która ich nie obowiązuje) przy sprzedaży kondomów czy pigułki dzień po. Sami jeszcze nie dawno się śmialiście, że w Anglii potrafią być kasy gdzie kasjerka muzułmanka nie skasuje ci wieprzowiny, bo to nie zgadza się z jej przekonaniami religijnymi.

Q - "Pewnie chcieli wydrukować coś gorszącego!!!11!"
A - No właśnie nie, był to zwykły plakat informacyjny nawet bez zdjęcia czy "gorszących" haseł mówiących o równości. Ot banner informacyjny, który zresztą został załączony do tego wpisu. Zresztą nawet sam sąd do tego się odnosi i pisze, że nie widzi niczego niewłaściwego w nim, więc to nie jest tylko "zboczenie" LGBT, że wszędzie widzą dyskryminację.

Q - "No ale przecież drukarz był gorliwym chrześcijaninem to może nie chciał wspierać zboczenia?!"
A - Wyroki dwóch poprzednich instancji wyraźnie wskazywały, że z jego gorliwością jest nie za dobrze i zasłanianie się kwestiami religijnymi to była tylko zasłona dymna. Gdzie była jego religia jak realizował zlecenia druku plakatów i kalendarzy z gołymi kobietami?

Q - "Ziobro i tak będzie walczyć o sprawiedliwość!!!!"
A - I to jest rzecz, która mnie najbardziej przeraża w tej całej sprawie. Mamy teoretycznie niezawisłe sądy, które wydają wyroki w oparciu o obowiązujące prawo i nagle wpierdziela się minister sprawiedliwości, który stwierdza, że wyrok sądu mu się nie podoba i go zgłasza do kasacji. Wyrok i tak jest bardzo łagodny, bo jedynie stwierdza on winę drukarza, bez narzucania na niego kary czy odszkodowania na rzecz fundacji. Bardziej chodziło o wskazanie ścieżki niż kary, co w krajach posiadających prawo precedensu jest normą, że pierwszą ukaraną osobę należy potraktować symbolicznie, aby pozostali widzieli gdzie można popełnić błąd. Ziobrze może się nie podobać wyrok, ale został on podjęty w oparciu o obowiązujące prawo. Jeżeli to mu przeszkadza to niech zaktualizuje prawo tak, aby do takich sytuacji nie dochodziło, podobno mają większość.

Q - "No ale skoro nie chciał wydrukować to mogli iść gdzieś indziej"
A - Mogli i pewnie to zrobili, ale przy okazji skorzystali z prawa, które im przysługuje i pozwali drukarza, tak samo jak ostatnio stowarzyszenie Stone Wall pozwało trenera samoobrony, który wpierw im obiecał, że będzie trenować osoby LGBT (podobno fundacja wielokrotnie to zaznaczała w komunikacji z nim), a później zaczął okracznie się z tego wycofywać. Żyjemy w państwie świeckim i rozdzielajmy kwestię przekonań religijnych od kwestii interesów.

#lgbt #homoseksualizm #zwiazki #neuropa #prawo #bekazpisu #polska #neuropa #4konserwy
M.....w - Ostatnim razem na tagu #lgbt znów był atak osób z #4konserwy po ogłoszeniu ...

źródło: comment_SdfYycl3uDT1IH9goXlkodSWgNFjfjsm.jpg

Pobierz
  • 52
@xionze: Nie chodzi o klauzule sumienia. Po prostu każdy prowadząc biznes musi mieć prawo odmawiać komu chce, i z jakich powodów tylko chce. Inaczej ten biznes nie jest "jego". To są podstawy własności, ale w Polsce niestety nie istnieje ona nie tylko prawnie, ale jak widać i po Twojej wypowiedzi - nie mieści się w głowie wielu ludzi. Bo jak to, ktoś coś zrobił i ma być jego. Upaństwowić! Banda komuchów.
@MonitoringMediow: Konserwatyści nie zdają sobie sprawy, ze kiedyś to może obrócić się przeciwko nim.

Ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa, czy pan drukarz odmawia wykonania usługi:
- Rozwodnikom
- Osobom z tatuażami
- Osobom noszącym ubrania uplecionych z dwóch rożnych tkanin
prawarekasorosa - @MonitoringMediow: Konserwatyści nie zdają sobie sprawy, ze kiedyś ...

źródło: comment_qPTUXWpqwqVv1k12biY4giMkMQLx4We1.jpg

Pobierz
@prawa_reka_sorosa: czy jeżeli byś miał drukarnie i ktoś by wpadł z plakatami PiS do drukowania oraz napisami chłopak dziewczyna normalna rodzina to byś wykonał usługę czy byś się chciał wykręcić? Czy jednak kapitalistyczna natura człowieka by przemówiła i byś wydrukował?
@xionze: szczerze, to sam bym też wydrukował po prostu licząc na spoko zyski. Poglądy poglądami, ale hajs musi się zgadzać. Natomiast mimo wszystko wieje mi to pewnym absurdem. Czy jakbym poszedł do cukierni i poprosił o torta z wyrzeźbiona na środku ogolona #!$%@? i by mi odmówili to też mogę ich zaskarżyć? xD
czy gość miał drukarnie oklejona plakatami lgbt?


@cienki137: A co to ma do rzeczy bo nie rozumiem? Jak będę chciał wydrukować plakat z fioletowymi dinozaurami, to mam szukać drukarni, która reklamuje drukowanie fioletowych dinozaurów?

czy jeżeli byś miał drukarnie i ktoś by wpadł z plakatami PiS do drukowania oraz napisami chłopak dziewczyna normalna rodzina to byś wykonał usługę czy byś się chciał wykręcić?


Wydrukowałbym, a na odchodne życzyłbym im cudownego dnia.