Wpis z mikrobloga

Nie ma ciepłej wody więc jako samiec alfa postanowiłem być jak BYR GRYLS i wykąpać się w zimnej. Wchodzę do wanny odkręcam pryszinc i czekam by #!$%@? chociaż o jeden stopień była cieplejsza. Polewam palce u stóp. Uspokajam oddech. Zagapiłem się i woda doszła do pięt. Gaszę wodę, wyskakuję z wanny. Muszę rozmasować nogi żeby przywrócić krążenie. Pierwsze objawy hipotermii - odrętwienie już się pojawiało, nie można tego bagatelizować. Ok, sytuacja wydaje się być opanowana. Wchodzę drugi raz. Odkręcam wodę. Jeszcze zimniejsza. Dam radę. BYR GRYLS JESTEM!!!! Polewam palce, uspokajamam oddech. Woda do pięt. Ok, dawaj ku#wo, nie boje się ciebie! Jednak cykam. Zmieniam taktykę. Szukam krzesiwa by rozpalić ognisko na tarasie i zagrzać wodę. Nazbierałem w okoliczne puszczy suchego drewna, podpałki. Rozpalam. Już jakaś ku#wa piłuje morde z balkonu obok, że "DRILÓW NA OSIEDLU NIE WOLNO ROZPALAĆ BO WSPÓLNOTA". A ty chu%ozo jedna. Byr miał jakoś łatwiej cholera. Warunki przyrodnicze wyjątkowo mi nie pomagają. Jestem zmuszony wezwać ekipę ratunkową i przerwać akcje. Sytuacja mnie przerosła. Poawiło się zagrożenie życia. Siedzę pod kocem termicznym a różowy grzeje wodę w garnkach. Pozdrawiam.
#survival #beargrylls #takbylo ##!$%@? #niebylobomoje #heheszki