[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Hej wszystkim.
3 miesiace temu zerwał ze mną chłopak. Nikt nikogo nie zdradził, powodów było kilka - kłótnie itd.
Od tego czasu mieliśmy minimalny kontakt. Kilka razy ja do z Niego napisałam, on do mnie dwa razy. Były to rozmowy " co u Ciebie słychać." itd.
Teraz kiedy pisaliśmy, ciągle mi mówił że chce żebym go znienawidziła, bo ma wyrzuty sumienia że tak mnie zranił. Powiedział że sam nie wie jaka w tym logika, ale nie może znieść że cierpię. (ja mu nic nie pisałam że cierpię - on po prostu zna mnie bardzo dobrze)
Powiem szczerze że ja ciągle za nim tęsknię. I zastanawiam co te jego wyrzuty sumienia mogą znaczyć. Czy jeszcze mu na mnie zależy? Czy on może zechce kiedyś wrócić?
#zwiazki #zalesie #niebieskiepaski #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży

[czerwonajaskolka]

@everybodyfrytki: najgorsze jest nie nastawić się, muszę jakoś wewnętrznie nauczyć się opuszczać ale to chyba wymaga czasu

[everybodyfrytki]

ja kiedyś rozstałam się z chłopakiem po 3 latach związku. to on go zakończył. strasznie mnie to dobiło i myślalam, że gorzej już nie będzie. w ogole sie do mnie nie odzywal. ja kilka razy probowalam nawiazac kontakt, on nie chcial wiec uznalam ze w porządku. nie to nie. pozniej kilka razy spotkalismy sie przypadkiem, bylo tylko czesc i tyle. ja juz tak naprawde przestalam sie łudzić, że kiedyś wróci, że coś

[everybodyfrytki]

@czerwonajaskolka: żeby było jasne to nie napisałam swojego komentarza żeby było ci przykro ani żeby cie dobic. raczej chodzilo mi o to, ze czesto to czego bysmy chcieli spelnia sie wtedy kiedy juz nawet o tym nie myslimy :)

[czerwonajaskolka]

@Swetru: w sumie jeszcze potem kilka razy ze soba pisaliśmy, ale byly to coraz krótsze rozmowy. Nie złożył mi życzeń urodzinowych, więc moje nadzieje że do siebie wrocimy w ogóle się rozpadły.
Niestety, ale nigdy nie będzie mi obojętny, ale wiem że teraz jest to jakiś sentyment, a nie miłość. Nie chcę do Niego wracać, nie zostawiłam bym go dla obecnego.