Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam 26 lat i bardzo dziwaczny #fetysz (w sumie pasuje też #bdsm ). Nie jakieś tam #stopy tylko coś naprawdę nietypowego. Żeby znaleźć różową do jego realizacji musiałbym najpierw zbudować poważny związek, bo jeśli wyskoczę z tym za szybko, to każdą po prostu wystraszę/zniechęcę (a przynajmniej tak mi się wydaje). Udało mi się to tylko raz, przyznałem się po 2 latach związku (chociaż wiem, że robiła to tylko dla mnie i nie sprawiało jej to raczej przyjemności, a i tak dla moich potrzeb było tego zdecydowanie za mało i źle czułem się za każdym razem ją o to prosząc), ale od jakiegoś czasu znowu jestem singlem. Jedyny sposób, żeby zaspokoić moje pragnienia to porno, ale wiadomo, że po jakimś czasie przestaje to wystarczać. Nie wiem czy jestem w stanie stworzyć związek na tyle poważny żeby to się udało (może jestem w złym miejscu swojego życia, a może boję się, że angażuje się w osobę, która nie akceptuje moich upodobań/będzie z nimi nieszczęśliwa, bo nie ukrywam, że z ich powodu #seks sprawia mi mniejszą radość niż większości z was i do pełni satysfakcji potrzebuję czegoś więcej więc byłbym raczej kiepskim partnerem dla większości normalnych #rozowepaski .

Zawsze brzydziły mnie dziewczyny z #roksa . Boję się chorób wenerycznych i mam poważne opory moralne, których większość #niebieskiepaski ewidentnie tu nie podziela. Ale ostatnimi czasy dochodzę do wniosku, że to może być moje jedyne wyjście, żeby zaspokoić swoje fantazje. Ostatnio nakręciłem się do tego stopnia, że zadzwoniłem pod kilka numerów, większość odmówiła ale dwie były gotowe spróbować. Czyli się da. Jest nawet kilka kobiet w Polsce, które specjalizują się w bdsm i oferują to wprost więc muszą mieć klientów.

Powinienem to zrobić skoro mam aż takie ciśnienie? Jak bardzo dziwne byłoby pójście na #divyzwykopem na fetysze, które nie wymagają nawet bycia nagim? Czy gdybym się przyznał to dla różowych miałoby to jakiekolwiek znaczenie, że nie było normalnego seksu czy i tak będę dziwkarzem? Czy takie coś to też byłaby waszym zdaniem zdrada, nawet gdyby "finisz" nie był w planach i nie miał miejsca (jestem singlem ale pytam hipotetycznie)?

Zdecydować się i zapłacić ryzykując, że strace do siebie szacunek? Może ktoś z was miał podobną sytuację? Macie jakieś rady jak żyć z dziwnymi fetyszami i czy da się to jakoś połączyć ze #zwiazki ?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 48
OP: Mam chyba trochę fobię i dziwnie się czuję pisząc/mówiąc o swoim zboczeniu publicznie, bo boję się reakcji ludzi (może irracjonalnie, ale tak już mam). W tym konkretnym przypadku obawiam się też, że wszyscy zaczną komentować moje upodobania - że paskudne albo że wcale nie i przesadzam, wszystko jedno jakie te komentarze by były - a nie mój właściwy problem tzn. to że te fantazje przeszkadzają mi w budowaniu relacji z
Hamster: pisz tutaj gościu, jesteś anonimowy, więc co Ci zależy, jakie będą komentarze. A jak nie napiszesz o co chodzi, to mniejsza szansa, że dostaniesz sensowną odpowiedź.
Zresztą domysły komentujących zrobią z ciebie większego zboka niż prawda ( ͡º ͜ʖ͡º)

No a jakbym miał tak ogólnie odpowiadać, to hmm. Myślisz, że jak zrealizujesz ten fetysz z roksą, to już poczujesz się spełniony i coś to zmieni
@AnonimoweMirkoWyznania Napisz, o co chodzi, będzie łatwiej odpowiedzieć na Twoje pytania. Klimat ma to do siebie, że ludzie lubią różne, często baaaardzo nietypowe rzeczy, ale tak długo, jak dla dwóch stron jest to ok, to jest to po prostu ok. Przypuszczam, że masz po prostu małe doświadczenie i wydaje Ci się, że dirty talk, czy inny role-play są mega creepy. Wyluzuj, i tak piszesz z anonimowych.