Wpis z mikrobloga

@Anthon Długo chodziło mi po głowie, żeby spróbować coś namalować. Sporo osób mówiło mi, że całkiem zgrabnie rysuję. Przez lata nie byłem jednak na tyle odważny, żeby chwycić za pędzel. Obawiałem się blamażu przed samym sobą. Tydzień temu zamówiłem sztalugę + podstawowy zestaw z farbami akrylowymi. Do pędzelkow, które były, w zwykłym hipermarkecie dokupiłem trzy duże pędzle. Przypomniałem sobie tutoriale Boba Rossa i zacząłem. Ot i cała filozofia. ;)