Wpis z mikrobloga

W gorących wisi post o tym, że został umieszczony w serialu o Ani z Zielonego Wzgórza wątek homoseksualny. No ale jak to, myślę sobie, zrobili z Ani lesbijkę? Ano nie, to jakaś postać drugoplanowa, jej ciotka. I w tym wątku, nawet jacyś panowie chwalą się anulowaniem subskrypcji Netflixa! Ja #!$%@?ę, wciąż nie wierzę, że na tym świecie są tacy idioci. Wyparcie nic wam nie da, homoseksualizm istniał, istnieje i będzie istniał, a to, że występuje w serialach to jakiś problem? Poza tym wiecie, że to nie Netflix jest jakimś lobby homoseksualnym, a scenariusze układają SCENARZYŚCI? A co, gdyby to działało w drugą stronę i każdy serial i film w któym występowałby związek heteroseksualny był publicznie linczowany i wyszydzany? Pewnie wyszlibyście na ulicę i protestowali? Brawo, właśnie stąd pomysł parady równości. Jesteście bardziej żałośni, niż mogę to sobie wyobrazić. I nie, nie jestem lewakiem. Świat nie jest zero-jedynkowy. Jestem NORMALNY i szanuję odmienność. Wy też powinniście.
#netflix #anianieanna #homoseksualizm #shitwykopsays
  • 8
@GetRekt: Oglądam dużo seriali, szczególnie na Netfliksie i zawsze szukam tej homopropagandy netfliksowej o której grzmią mirki, a potem się okazuje, że tam jakiś wątek w jakimś odcinku, albo jakaś postać drugoplanowa coś tam coś tam. I to też w co którymś serialu, nie że w każdym.

Jakby siedziała gwardia praworządnych i notowała każdy przejaw homoseksualizmu. Get a life, pipoł.
@GetRekt: Serialu nie oglądałem, głównej nie przeglądam, na tematy okołopolityczne się w gruncie nie wypowiadam.

Obejrzałem jednak tą recenzję. Polecam się zapoznać(szczególnie o tym jak mówią o 2. sezonie), bo dość łatwo zauważyć, że ta para to nie są jacyś turbo-prawaki, a jednak też im nie pasuje to co zrobili z tym serialem.
Wiedmolol - @GetRekt: Serialu nie oglądałem, głównej nie przeglądam, na tematy okołop...
@gram_w_mahjonga: Ja pamiętam jak w sense8 pojawiła się postać transseksualna, ło matko, jaki był krzyk mirków o to. Tylko nikt nie zwrócił uwagi na to, że było to potrzebne fabule, żeby pokazać #!$%@? relacje z rodziną tej postaci i problemy medyczne, które na początku mogły z tego wyniknąć. Naprawdę nie wiem, tacy ludzie myślą, że jak to wyprą, to nagle homoseksualizm zniknie? Że jak zamkną oczy, to ich nie widać?
@
@GetRekt dla mnie problemem bardziej jest to, że poruszane problemy nijak się mają do fabuły książki i jak jeszcze niektóre wątki (Jerry czy klub postępowych mam) służą pokazaniu tła społecznego i mają wpływ na życie bohaterów tak już postać Cola czy Sebastiana są wprowadzone na siłę. Pierwszy sezon był piękną historią o dorastaniu, nawiązywaniu relacji a z drugiego zrobili łopatologiczną opowieść w dickensowskim stylu