Wpis z mikrobloga

Ej mirki Znalazłem portfel na przystanku ( nie był w torebce ). Nikogo nie było w okolicy więc zajrzałem do środka żeby sprawdzić czy jest dowód osobisty. Była tylko karta z ZUS-u i 150 zł ( ͡º ͜ʖ͡º). Od razu chciałem go oddać bo ani się nie wzbogace o tą kwotę ani nic XD. Jak powiedziałem znajomym to od razu było „ ej ale po co?! Kasa jest nikt i tak się nie dowie” albo „ czemu portfela do studzienki nie wywaliłeś i kasy nie wziąłeś?”. W sumie dla mnie lekki szok bo dla mnie to 150 zł tylko a dla tej babci to może aż 150 zł. Teraz najlepsze. Poszedłem na komisariat żeby zgłosić znalezienie portfela. Kiedy powiedziałem to policmajstrowi zdziwił się jak powiedziałem o pieniądzach w środku ( XD ). Wezwał kumpla ten tylko spisał dane moje i poszedł za róg. Słyszałem jak się śmiali ze oddałem kasę XDDD. Potem wrócił i gratulował mi obywatelskiej postawy. Coś czuje, że to oni podzielą się zawartością portfela XD
Ze mną jest coś nie tak czy to tylko taki przypadek XD ?
#czujedobrzeczlowiek #feelsgoodman #policja
  • 90
  • Odpowiedz
@Adm_Nelson_: W moim miejscie byl dziadek ktory wozil cala kase ze soba. Kiedys zostawil ja w autobusie. Bylo to kilkadziesiat tysiecy. Znalazca oddal na policje.
A ja mialem taka historie ze widzialem jak kolesiowi w galerii wypadlo 50zl z kieszeni. Podbieglem, wzialem pieniadze i gonie kolesia. On wsiadl do windy. Macham mu aby zatrzymal winde a ten pedal sie do mnie chamsko usmiechnac i drzwi sie zamknely. Nie oddalem mu tej
  • Odpowiedz
@Adm_Nelson_: Mi kiedys wypadl portfel w nocnym. W srodku mialem wszystkie dokumenty, karte i ponad 400zł w papierze. Zorientowalem sie od razu jak tylko wysiadlem, ale autobus juz odjechal. Wsiadlem w pierwsze taxi w zasiegu wzroku i jazda za nim. Cierp pyta co sie dzieje, ja tłumacze i mowie przy tym, że najbardziej sie boje o dokumenty, że "szczesliwy znalazca" bedzie mogl cos zakombinowac z moim dowodem i dopiero moga byc
  • Odpowiedz
@Adm_Nelson_: Miałem podobną sytuację... Na posterunku nie przyjęli mi portfela z dokumentami i kasą z tego względu, że osoba, która zgubiła te rzeczy mieszka dość blisko od komisariatu osiedle blokowe dalej i czy nie mógłbym tego sam podrzucić bo oni nie mają teraz ani ludzi i ani czasu :/
  • Odpowiedz
Ostatnio siostra miała podobny przypadek, tylko że z dużo większą kwotą. Oczywiście oddała pieniądze. Sprawa była na tyle nagłośnienia, że pojawiały się artykuły w lokalnych mediach. Ogromny szok i zdziwienie ludzi, gratulacje w komentarzach :) Śmieszne, że to co powinno być naturalnym zachowaniem urasta do rangi czegoś nadzwyczajnego.
  • Odpowiedz
@Adm_Nelson_: Miałem taką samą sytuację. To Pan Bagietka spisał notatkę z tego. W portfelu były dokumenty, karty i 100 zł. Następnego dnia Pan do którego należał portfel przyjechał specjalnie do mnie podziękować i dał 2 stówki ( ͡° ʖ̯ ͡°) uczciwość popłaca :D
  • Odpowiedz
@Adm_Nelson_ moje najlepsze znalezne za oddanie telefonu to skrzynka pieczarek. XDD Dostałam kiedyś też 50 zł, też za telefon i kolejne 10 zł od jakiegoś mlodziaka co telefon na siedzeniu zostawił jak wychodził z metra na kabatach, a ja go szybko złapałam przed zamknięciem drzwi, ale nie przyjęłam, chociaż widziałam że chciał oddać wszystko co miał. :p
  • Odpowiedz
@Adm_Nelson_ to ja miałem lepsza sytuację oddałem portfel z hajsem (300zł) i dokumentami pobliskiemu patrolowi. Policjant przeszukuje portfel a tam narkotyki xD
Chyba wykopaliśmy jakiegoś ziomka w tym momencie xD
  • Odpowiedz