Wpis z mikrobloga

Teraz mam rozkminę - boga albo nie ma, albo nie wtrąca się w nasze życie. Jakby nas kochał itp. (a niby jest wszechmogący ), to nie było tyle bezsensownego cierpienia (bożym planem jest sprawić, że ktoś rodzi się martwy/z downem/inną chorobą która nie umożliwia normalnego życia). Chyba że istnieje, ale ma wywalone... PS proszę mi nie pisać o cudach, bo nie ma na nie dowodów - dawniej sądzono że słońce to bóg, a później przyszła nauka i to obaliła, tak samo będzie z nagłym zniknięciem raka. #ateizm #agnostycyzm #religia #katolicyzm
  • 31
@patrzpan: Doświadczenie w cierpieniu. Nikomu nie mam za złe, że się rozchorowałem bo z perspektywy czasu widzę, że ta choroba uchroniła mnie od czegoś gorszego w co byłem wsiąknięty, a choroba jak na ironię mnie z tego wyciągnęła i dziękuję za to Bogu.
co Ty w ogóle #!$%@? typie, jest to gadka katoli którzy nie potrafią zaakceptować tego iż wielki bóg im nie pomaga to wkręcają sobie kit ze cierpią tak jak jezusek na krzyżu i to niby uszlachetnia, tfu #!$%@?


@daviiid: Ale ja śmieje się z cierpienia bo już wiem, że choroba fizyczna jest niczym przy chorobie duszy jaką miałem, serio nie robię z siebie męczennika ( ͡° ͜ʖ ͡°