Wpis z mikrobloga

@Aedemkun: w jakiej słusznej sprawie? xD Myślisz, że rodzice nie wiedzą, że zwierzęta są zabijane? Myślisz, że przestaną być zabijane jak będziesz z siebie idiotkę robić? Ludzie są zwierzętami wszystkożernymi i potrzebujemy mięsa. Zwierzęta też zjadają inne zwierzęta, zabronisz im tego? Znam parę wegetarian i wszyscy są strasznie wychudzeni, zdrowe to nie jest.

To jest dom rodziców i oni ustalają reguły. Jakby córka mi takie bunty robiła, to zawsze może gdzie
Ludzie są zwierzętami wszystkożernymi i potrzebujemy mięsa. [...] Znam parę wegetarian i wszyscy są strasznie wychudzeni, zdrowe to nie jest.


@Mirkoszczur: Nie zgadzam się z OP, ale tutaj pojechałeś, bo wcale nie potrzebują mięsa. A to, że znasz paru wegetarian, z czego każdy jest wychudzony, to nie znaczy że wyeliminowanie mięsa z diety jest niezdrowe.
Analogicznie: jeżeli współlokatorka mojego różowego jest otyła i jest wegetarianką to znaczy, że wegetarianizm
@Mirkoszczur: Zrobiłam im dzisiaj rano wykład o holocauście zwierząt, ale oni nic nie rozumują. Jak najbardziej będąc wege można mieć dobrze (a nawet lepiej) zbilansowaną dietę od mięsożerców, bo przynajmniej interesujemy się tym co trafia na nasz talerz. Nie kierują nami żadne instynkty więc powinniśmy dbać o zwierzęta, a nie zadawać im niepotrzebny ból. Jestem ich córką i powinni mnie traktować poważnie.