Wpis z mikrobloga

203647 - 215 = 203432

Dzień 2 - Halo kolano?
Rzeszów.
W Wólce Cycowskiej zasnąłem o godzinie 16:00, a zostałem zbudzony o 21:00 przez dzieci ulokowane w pokoju obok. Następna (spóźniona) pobudka o 4:00, szybkie pakowanie i wyjazd 5:00.
Po 50km podróży wjechałem na tereny ze sporymi wzgórzami. Nogi dawały radę, ale kolano zaczęło odstawać. Po wyjechaniu na płaskie rejony, wszystko wróciło do normy.
Pogoda na 140 kilometrze zaskoczyła burzą z piorunami, która odbywała się centralnie nad moją głową. Dziwna "mgła" okazała się być totalną ulewą - nie zdążyłem założyć kurtki (wygląda na to, że torba podsiodłowa jest wodoszczelna). W pewnym momencie widoczność spadła do kilkunastu metrów, więc deszcz przeczekalem na przystanku autobusowym.
Reszta podróży klasycznie bez sensacji, chociaż niektóre miejscowości były ciekawe dla oka.

Rower trafił do serwisu. Ponownie słychać strzelanie w tylnym kole Mavic Aksium One, podczas mocniejszego depnięcia w pedały. Myślę że trzeba wyrównać napięcia szprych, bo aktualnie jest losowość.

Plan na jutro to spotkanie ze znajomymi po 13:00 i grupowa podróż do Polańczyk około 125km.

#rzeszow fajny most, ale czemu macie tyle ścieżek rowerowych z kostki brukowej xD

#bieszczadytrip #rower #szosa

W tym tygodniu to już 470km!
#rowerowyrownik #ruszmiasto #100km #200km

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 3