Wpis z mikrobloga

@toodrunktofuck: kupowałem w pierwszej połowie lat 90. Pamiętam przygody punka Franka (straszny suchar, który wyrósł chyba na fali popularności dowcipów o skinach) i dziwny format w jakim to było wydawane (jedna kartka złożona kilka razy). Pamiętam też, że pewnego razu mnie olśniło i zauważyłem, że te dowcipy sa szablonowe i niezwiąze z tematyką, a zmieniała się tylko jedna postać.
Dziwne to były czasy - z jednej strony człowiek jakby miał to