Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mircy, potrąciłam rowerzystę, bo wjechał na przejście/przejazd na czerwonym świetle. Na szczęście nic mu się nie stało, bo zdążyłam zahamować (niestety jednak nie na tyle wcześnie, żeby go nie trącić lekko, w efekcie czego spadł z rowerka, na szczęście dosłownie, a nie w przenośni). Wysiadłam zobaczyć, czy nic mu nie jest. Wstał i się otrzepał, przyznał się, że to jego wina. Chciałam wezwać karetkę, żeby upewnili się, że nie ma jakiegoś wstrząsu, ale odmówił. Prosił też, żeby nie wzywać policji, bo dostanie mandat. Nie uszkodził mi samochodu, ale trochę się bałam, że mogę mieć później jakieś problemy. Niemniej dałam się uprosić i nie dzwoniłam po bagiety. Facet podziękował, przeprosił i odjechał w swoją stronę.
Niby nic się nie stało, po prostu się przewrócił, ale mam takie dziwne uczucie teraz.

Czy źle zrobiłam, nie wzywając policji?

#ruchdrogowy #rowerzysci #kolizja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 9
W sumie ciezko stwierdzic problemow miec nie bedziesz bo niema szans zeby ci udowodnic ze taka sytuacja miala miejsce a jesli cos bylo nagrane to wyjdzoe ze jego wina. Takze bylbym spokojny
@Walkiria81: Ale jakie odszkodowanie skoro wina była rowerzysty?

@krolowamonika: Nie masz racji bo tutaj jest kolizja a nie wypadek a więc nie ma obowiązku wzywania Policji.

@AnonimoweMirkoWyznania: Bardzo prawdopodobne, że po prostu obie strony zapomną o sprawie i nie ma co się martwić. Na przyszłość radziłbym w takich sytuacjach napisać krótkie oświadczenie, że takiego i takiego dnia była taka i taka sytuacja, sprawcą był ten i ten, ale ze