Wpis z mikrobloga

Znowu madki ( _).
Byłem w biedronce, jakiemuś dzieciakowi, wiek ok. 7 lat, coś się nie spodobało i zaczął drzeć jape na cały regulator. Madka oczywiście postanowiła zastosować metodę ignorowania rozwrzeszczanego potomka, tylko szkoda koorwa, że w sklepie pełnym ludzi, tępa dzida. Wrzaski jakby katowali jej małego zdawały się nie docierać do jej uszu. Zadowolona chodziła po sklepie a mały japowyjec za nią nie milknąc. Gdzieś z 10 minut stałem w kolejce i jak już zapłaciłem i wychodziłem to dalej ryczał. Aha, no zanim zapłaciłem to stałem w kolejce. Przede mną jakaś grażyna 65 trzymała w rękach ok. roczną dziewczynkę, grzeczne, spokojne dziecko. Grażyna stara, ale nieważne. Madką nie przestaje się być, madką się umiera i tę madkowość zabiera do grobu. Wzięła tę dziewczynkę i posadziła gołym pampersem i brudnymi skarpetkami na taśmie za swoimi zakupami, łiiiiii jak fajnie taśma jedzie. No koorwa zajebiście jedzie, ale ludzie tu koorwa zakupy kładą a potem wstawiają do lodówki czy szafek. Wreszcie podniosła tę dziewczynkę, ciepło było, nie wiem, mała się spociła, miała mokrego pampersa, na taśmie plama. Grażyna nie widzi. Zostawiłem z 70 centów miejsca i położyłem swoje zakupy. A, i wyjścia ewakuacyjne były drożne (bo niektórzy fapają do tego).

#firstworldproblems #gownowpis ##!$%@? #madki
  • 2