Wpis z mikrobloga

Cały dzień siedzi mi w głowie ten #zart #dowcip

Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
- Wkurza mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle! Od dziś koniec z misiem. Jestem Niedzwiedź! Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej.
Łoś, zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię rysia:
- Ej powiedz coś, ryś. Przecież my nie geje, prawda? No weź coś powiedz... ryś!
Na to ryś dostojnie:
- Ryszard, pedale! Ryszard!

( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • 5
@R0el: Mój kolega nauczył syna mówić "ty łosiu" na kogoś, że to niby przekleństwo, po to by nie używał prawdziwych przekleństw i tak robił do 12 roku życia. Okazuje się teraz, że to wcale takie dobre nie było... XD