Aktywne Wpisy
Larsberg +8
O tym wypadku usłyszała chyba cała Polska. Większość zobaczyło te zdjęcia wraku. I jestem teraz niezwykle ciekaw jaka będzie reakcja? Czy młodzi gniewni Beemiarze i im podobni którzy to widzieli wyjadą sobie jak gdyby nigdy nic na polskie drogi i nadal będą "#!$%@?ć z głową"? Czy ci ludzie są tak przekonani o swoich "umiejętnościach" że nie zmuszą ich takie obrazki do refleksji?
#wypadek #polskiedrogi #prawojazdy #motoryzacja #przemyslenia
#wypadek #polskiedrogi #prawojazdy #motoryzacja #przemyslenia
ziuaxa +80
- wargi glonojada: są
- brudnopis na rękach: jest
- pofarbowane blond wlosy z odrostami: są
- fura godna blachary obciągary: jest
- wiesniackie tablice indywidualne z nazwiskiem: są
- instagram zasrany zdjęciami w debilnych pozach: jest
- rozwód z bad boyem + alimenty: są
- bananowy synek wychowany bez ojca: NIE MA BO SIE #!$%@?Ł xD xD
#krakow #heheszki #bananoweoskarki ##!$%@?
- brudnopis na rękach: jest
- pofarbowane blond wlosy z odrostami: są
- fura godna blachary obciągary: jest
- wiesniackie tablice indywidualne z nazwiskiem: są
- instagram zasrany zdjęciami w debilnych pozach: jest
- rozwód z bad boyem + alimenty: są
- bananowy synek wychowany bez ojca: NIE MA BO SIE #!$%@?Ł xD xD
#krakow #heheszki #bananoweoskarki ##!$%@?
Prawdziwy indonezyjski fastfood - zupki z proszku (tutaj znane jako "mie")
Indonezyjczycy uwielbiają gotowe zupki, można je nabyć w "warungach" zlokalizowanych w pobliżu dworców, lotnisk, ruchliwych skrzyżowań, parków, muzeów, plaż i atrakcji turystycznych. Oferuje je też wiele bufetów w biurowcach, urzędach, szkołach i uczelniach. Każdy warung i bufet ma przynajmniej kilkanaście rodzajów zupek by każdy mógł nabyć swoją ulubioną, a na miejscu zupka zalewana jest wrzątkiem. Niektóre warungi oferują nawet dodatki do zupy w postaci smażonego jajka, szczypiorku, sosów, przypraw i chili.
Jeden kubek kosztuje 3 tysiące rupi (80 groszy) więc jest tanim sposobem na codzienny, szybki, ciepły obiad w pracy lub szkole, niestety Indonezyjczycy nie specjalnie przejmują się zdrowiem i jakością tego co jedzą, bo karmią tym nawet małe dzieci, wiedza o zdrowym odżywianiu jest tutaj bardzo mała.
Od razu mi się artykuły z Wyborczej przypomniały. "Polacy pokochali tanie linie lotnicze" albo "W Polsce pojawiła się moda na freeganizm" (taki eufemizm na jedzenie ze smietnika). A prawda taka, że biedni ludzie nie mają kasy na normalne linie, a niektórzy nawet na jedzenie.
Mam wrażenie, że tam też woleliby jeść udźce jagnięce a nie zupki w proszku. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@kotbehemoth: wiesz ile to roboty? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zupki w Indonezji jedzą i biedni i bigaci, nie ma znaczenia ile kto zarabia, tutaj jest to traktowane jako pełnoprawny posiłek.
Ja mam w