Wpis z mikrobloga

Mirki, potrzebuje chyba pomocy.
Wczoraj z #rozowypasek wyszliśmy na miasto, ona ze swoimi znajomymi, ja ze swoimi. Mnie już melanż mocno poniósł, więc stwierdziłem, że wracam do domu. Napisałem do niej czy wraca ze mną, jednak ona stwierdziła, że idą z koleżankami na after do znajomego z jej studiów. Generalnie rozmowa skończyła się jak na picrel, potem zero odzewu i do tej pory cisza, zaczynam się powoli martwić czy nic jej się nie stało... Widziałem, że w środku nocy wrzucała na story jakieś snapy z tym kolesiem. Nic strasznego, ale trochę się wkurzyłem. Dzwonię do niej teraz, telefon wyłączony... Jej koleżanki też nie odpowiadają na Messengerze. Ona lubi się zabawić, ja z resztą też, ale ufam jej i wiem, że nic by nie odwaliła za moimi plecami, więc nie piszcie, ze #bolecnaboku czy że odprowadzili ją do akademika po ataku padaczki. Co robić Mirki? Myślałem, żeby podjechać na miejsce tamtej imprezy, ale sam nie wiem

#zwiazki #logikaniebieskichpaskow
Mesmerised - Mirki, potrzebuje chyba pomocy.
Wczoraj z #rozowypasek wyszliśmy na mia...

źródło: comment_glImDzcQDa0NoRMNREUABjgcEfje6zbc.jpg

Pobierz
  • 320
@Mesmerised ale serio tak pisaliście, czy sobie jaja robisz? Jeśli tak, to przyjmij na klatę fakt, że piszesz z nią jak niedorozwinięty umysłowo. Serio. Pisz normalnie po polsku.
Ok, a w kwestii tej sytuacji, to, zakładając, że ona jest ci bliska i jesteś w niej zakochany, to masz prawo się o nią naprawdę martwić. Pewnie nic jej nie jest i ma w ciebie #!$%@?, ale to że pozwoliła na to, żebyś siedział