Wpis z mikrobloga

Pływanie -> 22:16
Rower - > 1:34:19
Bieganie -> 47:23

1/4 IM: 2:48:12

13 stopni i #!$%@? deszcz, to nie mogło się udać xD

Cóż moge, powiedzieć. Miało być dużo szybciej. Pływanie chciałem jedynie przetrwać, ale o dziwo poszło mi o 4 minuty szybciej niż planowałem, z wody wyszedłem świeży, niestety tłok na dobiegu do strefy zmian, ukradł mi ponad minutę, szybkie piciu, ubieramy kask, buty, rower i lecimy na trasę rowerową. 2 pętle, trasa pofałdowana na całej długości, dużo 90 stopniowych zakrętów i mokra nawierzchnia, to nie to do czego byłem przyzwyczajony podczas treningów rowerowych. Pierwsza z dwóch pętli ze średnią 30.5km/h co było trochę poniżej oczekiwań, ale jak na takie warunki to biore w ciemno. Pogoda była taka że kilka razy przy hamowaniu tylnia opona robiła co chciała, więc starałem się #!$%@?ć tylko tam, gdzie robili to inni. Podczas drugiej pętli widziałem na pewno ponad 10 osób, które niosły rower na plecach z powodu #!$%@? opon, było takie miejsce, że asfalt rzeczywiście wygladał jak po bombardowaniu i dodatkowo przejazd kolejowy. Obie atrakcje musieliśmy pokonać po 4 razy więc szansa na złapanie gumy była całkiem spora. Skupiłem się więc na tym żeby dojechać w jednym kawałku, ale powili wiatr i deszcz też dawał się odczuć. Do zjeścia z roweru średnia 29,8km/h, ale znowu dobieg do strefy zmian #!$%@? i tutaj kolejne 2 minuty stracone. Odkładam rower, łyk wody, ściągam kask i lecimy dalej. Na bieganie liczyłem najbardziej i łykałem jednego po drugim. Średnia 4:30/km to dokładnie tyle ile planowałem, chociaż od ósmego kilometra było już ze mną kiepsko, niby tempo trzymałem równe, ale czworogłowe paliły niemiłosiernie, pojawiła się też mocna kolka. Finalnie udało się jakoś sensownie dociągnąć do mety. To jednak prawda, że jak sobie średnio radzisz na rowerze to sobie możesz startować jedynie rekreacyjnie. Chciaż jesteś zajebistym pływakiem i biegaczem to ni #!$%@? nie odrobisz 15 minut straconych na rowerze. Cóż, trzeba więcej jeździć ¯\_(ツ)_/¯

#triathlon
#bieganie
#plywanie
#rower

@futrzakos
  • 17
@PurpleHaze: A widzisz, jakoś się tym specjalnie nie chwaliłem, pod koniec 2017 sobie postawiłem cel na rok 2018, co prawda oryginalnie miała być 1/2 IM, ale w międzyczasieę pojawiło się u mnie drugie dziecko, które dość szybko zweryfikowało moje możliwości do odpowiedniego przygotowania na taki dystans, wiec została ćwiartka, która i tak dobrze dała po dupie xD
@quiksilver: Błędy debiutanta, w boxie też miałem #!$%@? jak cyganka w tobołku. Zaplątał mi się numerek, żelu nie mogłem znaleźć. Tak czy inaczej w obecnej formie niestety 2:35 było dużo po za zasięgiem, nawet przy standardowej pogodzie. Kalkulacje swoje a rzeczywistość swoje. Trzeba pedałować (òóˇ)
@mucher nie ukrywam że jakimś wielkim fanem roweru, to nie jestem. W trakcie przygotowań w sumie może jeździłem z 10 razy. Butów SPD też nie miałem, tylko noski + buty w których potem biegłem. Bardziej to wszystko traktowałem jako przygodę, nie chciałem wydawać pieniędzy jeżeli to by miał być mój jedyny start.
@tito17: Ewentualnie Trainerroad (albo mój ulubiony Sufferfest) - owszem, trenażer wymaga spięcia pośladów, ale efekty potrafią być dramatyczne. No tylko te plany do krótkich dystansów są brutalne, 5x4' powyżej progu naprawdę boli ;)

A - tu masz jeszcze o pływaniu - http://xtri.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=10366&view=unread#unread (ja generalnie trenowałem podobnie, po długiej stagnacji z poziomu słabego kraula poprawiłem się do poziomu ok. 6:50/400m).