Wpis z mikrobloga

Dziś niedziela, dzień pański, więc warto poruszyć jeden temat, który od jakiegoś czasu dzieli wykopową społeczność. Mowa tu o modlitwie.

W 2005 roku zakończyło się długo oczekiwane i finansowane głównie przez Fundację Templetona rygorystyczne badanie – z podwójnie ślepą próbą i randomizowane – mające na celu zweryfikowanie skuteczności modlitwy wstawienniczej. W ramach wieloletniego badania, o łącznym budżecie 2,4 miliona dolarów, podzielono 1802 pacjentów oczekujących na operację wszczepienia bypassów na trzy grupy.

Za osoby z pierwszej grupy modlono się oraz powiedziano im niejednoznacznie, że będą lub nie będą objęci modlitwą. Za osoby w drugiej grupie się nie modlono, ale również powiedziano im niejednoznacznie, że będą lub nie będą objęci modlitwą. Za osoby w trzeciej grupie modlono się oraz poinformowano ich, że na pewno będą objęci modlitwą.

Najlepiej wypadły osoby z drugiej grupy, czyli te za które się nie modlono – w tej grupie powikłania wystąpiły u 51% pacjentów. W pierwszej grupie, powikłania wystąpiły u 52% osób (osoby za które się modlono, ale które nie były tego pewne). Najgorzej wypadła grupa osób, za które się modlono i które jednocześnie o tym wiedziały jednoznacznie – w tym wypadku powikłania wystąpiły u 59% pacjentów. Oznacza to, że pacjenci za których się modlono mieli średnio więcej powikłań niezależnie od tego czy osoby te o modlitwie wiedziały.

Można zatem stwierdzić, że mirki i mirabelki spod tagu #mikromodlitwa są na tyle autystyczni, że szukają niewidzialnego wsparcia na portalu ze śmiesznymi obrazkami #pdk Oczywiście warto od razu nadmienić, że wierzący mają do tego prawo i nikt nie może im tego zabronić. Ale mam nadzieję, że w końcu skończą się te niepotrzebne dysputy dotyczące "siły modlitwy", ponieważ są wyłącznie urojenia samych wierzących.

Miłej niedzieli kochani. Zróbcie dziś coś wartościowego, komuś pomóżcie, bądźcie dobrzy dla swoich bliskich. Amen.

#bekazkatoli #bekazpodludzi #gimboateizm
OnePageTo - Dziś niedziela, dzień pański, więc warto poruszyć jeden temat, który od j...

źródło: comment_UcoXBOCNS1ShSj5uewgbAwLKsfpsSkp7.jpg

Pobierz
  • 10
@OnePageTo: Wygląda na to, że bardzo dobre badania dotyczące modlitwy i powikłań.
Pytanie, czy modlący się wiedzieli, że mają się modlić za "brak powikłań"?
Pytanie, czy modlitwa, która nie służy modlitwie tylko badaniom nad modlitwą jest jeszcze modlitwą?

W sumie to zgodziłbym się z tezą, że to jedne z najgłupiej wydanych 2,4 miliona dolarów w historii ludzkości.
@falkonidas: Nie zrozumiales co mam na mysli. Jestem osoba wierzaca mimo tego ze nie mam zadnego dowodu na istnienie Boga. Coz za iracjonalizm... Ale czy to czasami nie jest czescia definicji wiary? Wierzymy w cos co nie jest namacalne, nie jest "z tego swiata" tymsamym brak na to naukowych dowodow. Gdybym mial dowody na istnienie Boga czy nadal nazywalbym to wiara?
@OnePageTo: Super, lubię takie badania. Konkretni ludzie, konkretne wyniki.

Powiedz mi drogi, co Twoim zdaniem wydarzyło by się, gdyby okazało się jednoznacznie, że modlitwa faktycznie pomaga (załóżmy trzecią grupę z 25% powikłań, tak aby nie było możliwości błędu statystycznego)? Spróbuj na spokojnie, bez emocji założyć taki scenariusz i kolejne wydarzenia. Co Ci wychodzi?
@husspol: Jeśli przyjmiemy odmienne od stanu faktycznego wyniki, wtedy faktycznie można wyciągnąć wniosek o sprawczym działaniu modlitwy intencyjnej. Wynik jednak taki nie wyszedł, dlaczego każesz nam sobie wyobrażać wniosek dla skrajnie innego wyniku eksperymentu. Teraz ty mój drogi zastanów się chwile jaki wyszedł efekt tego poważnego eksperymentu, bo skoro wyniki wyszły nawet gorsze dla grupy 3 to dla mnie jest najlepszy dowód, że Twój bóg jest już martwy, a martwe bóstwa