Wpis z mikrobloga

Wiecie jaki jest najbardziej #!$%@?ący typ człowieka na osiedlowych zebraniach #wspolnotamieszkaniowa albo w aspirujących do bycia merytorycznymi dyskusjach live albo na #facebook? Nie, to wcale nie jest ten gość, z którym najbardziej się nie zgadzacie i który chce się kłócić ze wszystkimi przedstawiając w nieudolny sposób jakieś swoje postrzelone argumenty. Chwała mu za to - czasem nawet takiemu da się przetłumaczyć do rozsądku.
Najgorsze są takie Mariolki i Andrzeje, którzy gówno mają do powiedzenia w całej dyskusji, ale zawsze wtrącą się ze swoim Takim jak wam, to się nigdy nie dogodzi. Jest tak, to wam nie pasuje. Byłoby inaczej, i tak by nie pasowało, albo Po co się spierać, jest dobrze jak jest - przecież zrobili/wybudowali etc.. Burmistrz wybudował bezużyteczną drogę dla rowerów? JAK CI SIĘ NIE PODOBA, TO NIE JEŹDZIJ. Chcesz poprosić zarząd wspólnoty o raport mailowy ze zrealizowanej roboty w bloku? CZŁOWIEKU, PO CO WPROWADZASZ TAKI ZAMĘT? PRZECIEŻ MOŻESZ ZAPYTAĆ SIĘ WALDKA I ZDZICHA OSOBIŚCIE. Nosz #!$%@? mać, wyuczona mentalność chłopa pańszczyźniego, który zgarnie każdy okruch, jaki zleci z pańskiego stołu.
Ale i to tak dopiero preludium. Po Marioli albo Andrzeju alfach zawsze znajduje się stado szarych bet - pozostała masa ludzka bez własnego zdania, żwawo dołączająca do chóru CMPPS - Chcących Mieć Po Prostu Spokój. Żadne z nich nigdy nie odezwie się pierwsze, czekają na swój moment na zabranie głosu. Kiedy już go zabiorą, nie ma on na celu wnieść absolutnie nic do dyskusji poza wewnętrzną chęcią przyłączenia się grupy ludzi, dla których jakiekolwiek zachwianie postrzegania ich wewnętrznego oglądu świata jest niedopuszczalne, a ich ulubiony patron to Św. Spokój.
I wtedy na końcu jesteś Ty - człowiek który wie, że chciał dobrze, ale rzesza ludzi bez zdania w moment sprowadziła dobrze zapowiadającą się dyskusję albo wniosek do absurdu ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#przemyslenia #przemysleniazdupy ##!$%@?