Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dla mnie to i tak teoretyczna kwestia, bo nie byłem nigdy w związku, ale naprawdę, szczerze nie potrafię zrozumieć #!$%@? się do różowych które miały wielu partnerów, jak i do tych facetów którzy z nimi są, tak jak w tym wpisie: https://www.wykop.pl/wpis/35653085/klasyczny-betastabilizator-z-ruina-ciekawe-czy-wie/

Oczywiście teraz zostanę nazwany betaorbiterem, co jest z gruntu nieprawdą bo od lat do żadnej panny się nie łasiłem i nie zamierzam. Po prostu nie rozumiem, jaki niektórzy mają tutaj problem? "Jakie to uczucie wiedzieć że ktoś zalewał twoją pannę 10 razy" xDD. No heloł, a jak ona ma się czuć jeśli to ty zalewałeś inną pannę? Takie jest życie, niektórzy ruchają dużo, inni mniej, jeszcze inni wcale. Ostracyzm w stosunku do kobiet które miały wielu partnerów jest jak dla mnie podszyty hipokryzją, bo jakoś nie widziałem czegoś takiego na wykopie w stosunku do facetów. To tylko moja opinia.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 52
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W życiu trzeba mieć po prostu umiar - nie za dużo, nie za mało, lecz w sam raz.

Nie mogłabym być z facetem, który (jak to ktoś już wyżej określił) traktował seks jako sport. Z kobietą z resztą też. Bo to po prostu znaczy, że nie podzielamy podobnego kręgosłupa moralnego, a to jedna z najważniejszych cech dla mnie pod względem związków. Co więcej, jestem nieufna wobec ludzi, którzy w wieku
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Może dlatego że większość osób która miała sporo partnerów była w relacjach typu FWB, ONS itp. Dla wielu ludzi jest to po prostu odrażające bo nie każdy traktuje seks jak sport, tylko jako element ściśle związany z uczuciami i byciem w związku.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale wywołałeś festiwal beciaków debili. Duża ilość partnerów to nie jest zwyczajnie materiał do budowania związku, takie są statystyki, że im więcej partnerów tym mniejsza szansa na udany związek z taką osobą (i to rośnie prawie wykładniczo) ale dzbany swoje. HURR DURR CO CIĘ TO XD zabolała prawda i odwracają kota ogonem, piszą, że przegrywy zazdroszczą bo boli ich, że są jeszcze niżej od przegrywa ¯\_(ツ)_/¯ Beciak to najgorszy sort
  • Odpowiedz
BiałkowaMarzycielka: Prosta sprawa. Człowiek nie jest stworzony do związków monogamicznych. Przegrywy ktorzY chcą Status quo utrzymać będą ubliżać kobieta które chcą się ruchać bo taka jest ich natura. Tak samo facet chce się ruchać z wieloma kobietami a nie ciągle z jedną. A cała otoczka że kobieta ma być czysta i jednego partnera wynika tylko z kultury i tworzonych nakazów. Masz bardziej liberalne społeczeństwa gdzie nikogo nie obchodzi ilu partnerów miales.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: boże, cała ta gównoburza to jakaś paranoja. Ok, pewnie osobiście nie czułbym się pewnie, gdybym miał różową z dużym przebiegiem, ale każdy może mieć swoje odczucia i #!$%@? komu do tego? Jeden woli dziewice, drugi doświadczone, ale żeby z butami wchodzić w czyjś związek?...
  • Odpowiedz
Ostracyzm w stosunku do kobiet które miały wielu partnerów jest jak dla mnie podszyty hipokryzją


@AnonimoweMirkoWyznania: Taki ostracyzm nie istnieje w umysłach normalnych mężczyzn. A zdaniem tych nienormalnych nie ma się co przejmować więc, problem rozwiązany. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
OP: @LoveLight:

Co więcej, jestem nieufna wobec ludzi, którzy w wieku 25+ nie mieli jeszcze inicjacji seksualnej (choć nie skreślam ich na starcie).


Czyli jestem nienormalny, ale nie skreślasz mnie od razu? O dzięki łaskawa, ale nie kreuj się na tolerancyjną bo taka nie jesteś. Kurdę, jak czytam takie różowe to sam nie wiem skąd we mnie takie pokłady zrozumienia dla różnych ludzkich postaw.

Ten komentarz został dodany przez osobę
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Szanowny Panie OP,
moja odpowiedź dotyczyła szukania partnera do wieloletniego (miałabym nawet nieśmiałą nadzieję na dożywotniego) związku. Po co tyle jadu i frustracji?

Wielokrotnie już tutaj było przewałkowane, że brak doświadczeń różnego sortu w pewnym wieku jest rzeczą dziwną. Podobnie dziwne może być, że ktoś w wieku 30 lat nie ma żadnego doświadczenia zawodowego. A dla mnie jest dziwne, jak ktoś w wieku 25+ nie miał żadnego doświadczenia seksualnego (choć
  • Odpowiedz