Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Właśnie dopiero teraz udało mi się zobaczyć tomka kopyrę, który mówi o chlaniu i przypomniał mi mojego ojca alkoholika. No szablon zachowań ten sam - wręcz identyczny. Tomek mówi, że nie potrafi kontrolować picia na festiwalach i tylko piwa, bo wódki i innych alkoholi już nie, mój ojciec podobnie mówił, że tylko jak jedzie nad ryby z sąsiadem to nie potrafi się kontrolować i wódki też nie pił, a jeżdził prawie co tydzień chlać tj. na ryby niby. Tomek chce zrezygnować z festiwali, ale nie z alkoholu, tak jak mój ojciec uświadomił sobie, że ma problem to chciał zrezygnować z jeżdżenia na ryby, ale nie z picia piwa całkowicie. Identyczne zastanawianie się czy już jest alkoholikiem czy nie i że raczej da sobie radę jak tylko nie będzie jeździł na ryby (czy w przypadku tomka na festiwale) itd. No po prostu identycznie jakbym widział ojca i jeszcze ta próba "oszukiwania siebie". że tylko piwo, że tylko ryby/festiwale i że raczej nie jest alkoholikiem. Otóż Tomku, jak tylko się zastanawiasz czy to już alkoholizm czy nie to prawie na pewno jest alkoholizm i radzę przestać pić całkowicie. Mój ojciec skończył tak, że zaczął pić piwo w domu, ukrywał się z tym kiedy tylko się dało, nie pił dużo, ale regularnie, a bodźcem do przyznania się przed sobą, że jest alkoholikiem było potrącenie osoby podczas jazdy po użyciu (na szczęście nic się nikomu nie stało). Ojciec nie pije już 3 lata, ale nie obyło się bez leczenia w ośrodku.
Tak więc nie oszukujmy się - Tomek jest alkoholikiem i musi się z tym uporać zanim zrobi sobie albo co gorsza komuś krzywdę.
PS. Pisze z anonima, bo kilka osob mnie nie zna, ale nie nie o przeszlosci mojego ojca

#kopyra #piwowarstwo #tomaszkopyrazblogublogkopyracom

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 31
Jezu to powtarzanie bzdur w stylu Jeżeli się nad tym zastanawiasz to już na pewno alkoholizm jest męczące. Mam wrażenie że co niektórzy każdemu koniecznie chcą przypiąć łatkę alkoholik chyba tylko po to aby poczuć się lepiej. Mój ojciec był alkoholikiem ALE kopyra też jest. Nie alkoholikiem nie stajesz się magicznie po przekroczeniu jakiegoś progu można być też na dobrej drodze do alkoholizmu i jeżeli się to zauważa i reaguje to można
via Wykop Mobilny (Android)
  • 32
@Fidelis: @kretu:
Ale op ma rację, skoro koleś sam się nad tym zastanawia to czuje, że bez alko nie daje rady. Przecież to klasyczne zachowanie alkoholika, usprawiedliwianie picia ( pije na festiwalach), bzdurne próby samoleczenia (pije na festiwalach to nie będę na nie jeździł ). Kopyr JEST alkoholikiem, kwestia tego kiedy zda sobie sprawę że sam już sobie nie poradzi :)
@RozowaZielonka: Nie jeżeli Kopyr dochodzi do wniosku że przegina na festiwalach widzi w tym problem bo dochodzi do wniosku że może go to doprowadzić do alkoholizmu to nie NIE oznacza to że jest alkoholikiem (oczywiście nie wykluczam że jest ale potrzeba do tego znacznie więcej przesłanek które ocenić mogę tylko jego znajomi/rodzina/specjalista po wywiadzie). To może przerodzić się w alkoholizm ale jeszcze nim nie jest. Tak samo nie każdy kto kilka
@kretu: Też mi się tak wydaje. Szczególnie, że to raczej nie jest głupi gość i pewnie ma świadomość tego, jakie jest ryzyko w tej branży. No ale na wykopie panuje przekonanie, że jak ktoś chodzi co 1-2 tygodnie na imprezę i po prostu wtedy pije, to już jest w połowie drogi do bycia chlorem i zniszczenia sobie życia, więc z czym do ludzi xD
Ale op ma rację, skoro koleś sam się nad tym zastanawia to czuje, że bez alko nie daje rady. Przecież to klasyczne zachowanie alkoholika, usprawiedliwianie picia ( pije na festiwalach), bzdurne próby samoleczenia (pije na festiwalach to nie będę na nie jeździł ). Kopyr JEST alkoholikiem, kwestia tego kiedy zda sobie sprawę że sam już sobie nie poradzi :)


@RozowaZielonka: Niby, że tak, ale też nie do końca.

Jest duża grupa
@AnonimoweMirkoWyznania: Kopyr w drugim filmie (uzupełniającym pierwszy) sam stwierdził, że jego picie faktycznie jest ryzykowne. Stwierdził też, że gdyby jednak nie udało mu się wytrwać w postanowieniu, to pójście na terapię i w wyniku tego abstynencję jak najbardziej bierze pod uwagę. Ja myślę, że dopóki jest świadomość pod tytułem "mam problem i muszę coś z nim zrobić, wliczając w to radykalne kroki", to jeszcze istnieje spora szansa na wyprostowanie sytuacji. O
Niech spróbuje bez festiwali-jeśli nadal będzie odwalał to znaczy że trzeba konkretniej odstawić alkohol. Twój ojciec dobrze zrobił przestając jeździć na „ryby”, tylko mu nie do końca wyszło, co nie znaczy że Kopyrowi nie wyjdźie.
@AnonimoweMirkoWyznania mój wujek przez 40 lat (czy ile tam) pracował w PGRze i przez 40 lat dzień w dzień chlał bimber i wódę z koleżkami do nieprzytomności, potem wstawał, szedł do roboty, znowu chlał, znowu wstawał, do roboty etc. Chyba że był wielki post, bo wujek katol, to przez te kilka tygodni nie dotykał niczego, co miało alkohol i nie miał żadnych objawów odstawienia. Potem koledzy się skończyli, zdrowie podupadło, jego zięć