Wpis z mikrobloga

  • 184
Widziałem wczoraj fajną scenę z życia: Do tramwaju jadącym akurat jadącym po ulicy Przybyszewskiego wsiadł ciemnoskóry mężczyzna z kilkuletnią córką. Na pewno kojarzycie tzw. "czarny głos" - bardzo przyjemny dla ucha, niski i dźwięczny. Wyobraźcie sobie piękną i czystą polszczyznę w takim wydaniu. Ów mężczyzna, najprawdopobniej urodzony w Polsce, rozmawiał ze swoim dzieckiem, ale robił to niezwykle mądrze - nie traktował jej jak jeszcze głupiutkie, zabawne stworzenie, co często można zaobserwować u wszelkich cioć, babć i nawet matek. Z jakiegoś nie do końca znanego mi powodu czułem dumę. Chyba za dużo ostatnimi czasy bombardują nas zewsząd idioci, politycy, usłużni im klakierzy oraz wszelka rzesza mniej lub bardziej atencyjnych prostaków (nie mylić z prostymi ludźmi). Przyjemnie było zobaczyć coś takiego - niby banalną scenę z życia polskiej, normalnej rodziny, ale i scenę pełną szacunku, troski i inteligencji. Przysłuchiwałem się chwile swoim współpasażerom dopóki nie wysiedli - by jak to powiedział mężczyzna - pokonać kawałek drogi spacerem.

#lodz #polska #rodzina
  • 23
  • Odpowiedz