Cofnijmy się do początku lat 2000 - nie lada atrakcją było wtedy dla mnie ogranie pecetowej wersji Harry'ego Potter'a i Kamienia Filozoficznego xD Dostałem od dziadka świeżo wypaloną płytkę VERBATIM, w eleganckiej, kolorowej okladce, która była niskiej jakości scanem oryginału, pochodziła z tzw. "KORONY" Stadionu X-lecia i całkowicie się rozpłynęła po pierwszym kontakcie z Sagunią. Możliwość przechadzki po Hogwarcie, uczęszczanie na lekcje i rozwiązywanie zagadek z rudym i Hermioną było dla mnie chyba jednym z największych atrakcji życiowych poza premierami kolejnych książek xD I tak co roku kilka razy ogrywałem każdą wychodzącą część. Wyobraźcie więc sobie moje zdziwienie jak okazało się, że pierwsze 2-3 części w wersjach na różne urządzenia znacząco się różniły (choćby producentem gry była inna firma). Przeglądając jakieś gazetki typu CD-Action widziałem jakieś fantastyczne lokacje, których w grach PC w ogóle nie było. Po latach, kiedy pojawiła się już sprawna emulacja udało mi się ograć Harry'ego we wszystkich wersjach, w których były jakieś różnice (PC+GAMECUBE+PS+XBOX). Pewnie nie raz jeszcze wrócę do tych gier. Nie było w nich nic niesamowitego, ale jednak każdej udawało się chociaż w części odwzorować fantastyczny świat, którego tak bardzo chciałem być częścią xD Mam nadzieję, że nowa gra, która jest w produkcji, a o której ostatnio było głośno dorówna chociaż w części klimatowi pierwszych 4-5 części gier. Dla przykładu na zdjęciu: różnica w Hagridzie jakiego zna większość z nas z gry PC, a Hagridem z tej samej części HP, ale na Nintendo Gamecube. #harrypotter
@StolczykNaKiju: tez mam taka nadzieje, niestety ale gry hp byly #!$%@?, moze miec znaczenie fakt ze kompa dosc pozno mialem i pierwszy raz okazje mialem zagrac w okolicach premiery czary ognia, tak mnie to zniechecilo ze potem dopiero pomyslalem zeby zagrac w deathly hallows pt1, ale okazalo sie ze zrobili z tego COD, przeszedlem cale ale do drugiej czesci juz nie powrocilem :(
@StolczykNaKiju: @Miecz12: Najlepsze były 3 pierwsze części gier HP na PC (na innych platformach nie grałem), następne już takie sobie, chociaż jeszcze 5 i 6 były całkiem spoko. Najlepsza ogółem była 2 na PC. Była najbardziej rozbudowana pod względem eksploracji i przyjemności z niej czerpanej.
@niechcemisie_: Pierwsze dwie części to mega sentyment i chyba najczęściej je ogrywałem, ale taka piątka na przykład miała świetną eksplorację hogwartu z filmu i opcję rzucania czarów myszką co też mi się podobało :)
@StolczykNaKiju: W 5 i 6 bardzo ładnie odwzorowali Hogwart, ale gameplayowo gra straciła swój "czar" ( ͡°͜ʖ͡°)
Do HP najbardziej pasowała wersja platformówkowa i 2 robiła to bardzo dobrze. Świetnie ukryte skarby (chociaż na pewno dałoby radę to zrobić lepiej, ale bez przesady - to była gra dla dzieci). 3 rodzaje kart, z czego zbieranie każdego rodzaju coś dawało - brązowe dawały co 10 dodatkowe
@niechcemisie_: prawda prawda :) Zbieranie kart w tych grach to była jak dla mnie jedna z fajniejszych opcji znajdziek tamtych czasów i miała fajną nagrodę za zebranie wszystkich. 1 i 2 część miały tez bardzo fajne odpowiedniki na innych konsolach. Ciekawostką jest właśnie zrobiona trochę później więc też unowocześniona jedynka na gamecube, z moim zdaniem super hogwartem jak na te czasy. Fajne sprawa z tymi zupełnie innymi wersjami gry.
@StolczykNaKiju: 2 na wszystkie platformy była świetna - oglądałem gameplaye. :)
I też miałem to rozczarowanie przy instalacji gry, gdzie były pokazane screeny np. jak Harry był na Pokątnej albo w Norze i myślałem, że to rzeczywiście będzie w wersji pecetowej.
Dodatkowej magii dodawał fakt, że w HP zaczynałem grać jak jeszcze nie miałem własnego komputera, wtedy miałem bardzo małe pojęcie o grach, ale jak już się jednej dotknąłem to potrafiłem
Możliwość przechadzki po Hogwarcie, uczęszczanie na lekcje i rozwiązywanie zagadek z rudym i Hermioną było dla mnie chyba jednym z największych atrakcji życiowych poza premierami kolejnych książek xD
I tak co roku kilka razy ogrywałem każdą wychodzącą część. Wyobraźcie więc sobie moje zdziwienie jak okazało się, że pierwsze 2-3 części w wersjach na różne urządzenia znacząco się różniły (choćby producentem gry była inna firma). Przeglądając jakieś gazetki typu CD-Action widziałem jakieś fantastyczne lokacje, których w grach PC w ogóle nie było.
Po latach, kiedy pojawiła się już sprawna emulacja udało mi się ograć Harry'ego we wszystkich wersjach, w których były jakieś różnice (PC+GAMECUBE+PS+XBOX). Pewnie nie raz jeszcze wrócę do tych gier. Nie było w nich nic niesamowitego, ale jednak każdej udawało się chociaż w części odwzorować fantastyczny świat, którego tak bardzo chciałem być częścią xD Mam nadzieję, że nowa gra, która jest w produkcji, a o której ostatnio było głośno dorówna chociaż w części klimatowi pierwszych 4-5 części gier. Dla przykładu na zdjęciu: różnica w Hagridzie jakiego zna większość z nas z gry PC, a Hagridem z tej samej części HP, ale na Nintendo Gamecube.
#harrypotter
Do HP najbardziej pasowała wersja platformówkowa i 2 robiła to bardzo dobrze. Świetnie ukryte skarby (chociaż na pewno dałoby radę to zrobić lepiej, ale bez przesady - to była gra dla dzieci). 3 rodzaje kart, z czego zbieranie każdego rodzaju coś dawało - brązowe dawały co 10 dodatkowe
I też miałem to rozczarowanie przy instalacji gry, gdzie były pokazane screeny np. jak Harry był na Pokątnej albo w Norze i myślałem, że to rzeczywiście będzie w wersji pecetowej.
Dodatkowej magii dodawał fakt, że w HP zaczynałem grać jak jeszcze nie miałem własnego komputera, wtedy miałem bardzo małe pojęcie o grach, ale jak już się jednej dotknąłem to potrafiłem