Wpis z mikrobloga

@sargento: w 1914 roku w zaborze Rosyjskim, czyli jak zgaduję według tych danych bez źródeł Królestwie Polskim, analfabetą był ten kto nie znał języka rosyjskiego, od czasów Powstania Listopadowego (1831) oraz Powstania Styczniowego (1864) nasilano stopniowo rusyfikację (zalecam zapoznanie się z tym terminem) której efektem było sprowadzenie języka polskiego w 1885 do roli języka dodatkowego i nieobowiązkowego.
W zaborze Pruskim za to analfabetą był tren kto nie znał niemieckiego za wiki:
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: @sargento: Minister skarbu Karpiński w aferze podsluchowej mówi "chu.. z Polską wschodnią" więc lemingi muszą wytłumaczyć sobie brak poparcia dla PO na wschodzie analfabetyzmem z czasow zaborów. Przypominam, ze znaczna część inteligencji zostala wymordowana podczas 2 WŚ, w tym ci z tak wyksztalconego zaboru pruskiego.
Ostatnio nawet Biedroń wspominal o tym, ze wszyscy olewaja wschod i ze o nich tez trzeba zadbać.