Wpis z mikrobloga

@cozahistoria: Ta z pozoru niewinnie wyglądająca fotografia przedstawia 23-letniego wówczas Dinko Sakicia i jego 18-letnią żonę Nadę. Para należała do ruchu ustaszy i popełniła szereg zbrodni na terenie marionetkowej Chorwacji - tzw. Niezależnego Państwa Chorwackiego (w skrócie NDH od chorwackiej nazwy Nezavisna Država Hrvatska).

Początek władzy ustaszy i ich lidera Ante Pavelicia przypada na 10 kwietnia 1941 r. - państwo zostało proklamowane dokładnie w 4 dniu niemieckiej inwazji na Jugosławię. Dinko Sakić, który miał wtedy 21 lat wstąpił z maszu do Sił Zbrojnych Ustaszy. Potem pełnił kolejno funkcję zastępcy komendanta w podobozie dla kobiet i dzieci w Starej Gradisce i komendanta w obozie Jasenovac. W 1943 r. ożenił się z 17-letnią Nadą Luburić - przyrodnią siostrą Vjekoslava "Maksa" Luburicia, "naczelnego wodza" całego kompleksu obozowego na terenie marionetkowej Chorwacji.

Wspominając o "Maksie" warto dodać, że chciał wprowadzić w swoich fabrykach śmierci metody, które widział podczas swojej wizyty w Dachau - "przenośne komory gazowe", czyli furgonetki, do których były wprowadzane spaliny, a w późniejszym czasie rozważał też użycie na masową skalę Cyklonu B. Ustasze z Jasenovaca - grupa wyjątkowo wynaturzona - byli jednak niechętni tym metodom, gdyż powodowały one szybką śmierć. Tymczasem oni woleli palić ludzi żywcem i znęcać się nad ofiarami przed zadaniem im ostatniego ciosu. W internecie znajdziecie zresztą wiele fotografii, na których ustasze zostali uwiecznieni ze swoimi przyszłymi ofiarami, tuż przed ich zabiciem. To najlepiej chyba pokazuje ich sposób działania - czytałem kiedyś, że jednego mężczyznę męczyli ponad godzinę, zanim zginął (pozwolę sobie w tym miejscu nie opisywać, co mu zrobili, bo wierzcie mi - czegoś takiego nawet UPA na Wołyniu nie praktykowało, a przecież dobrze wiemy, jak oni lubili się znęcać nad swoimi ofiarami).

https://cozahistoria.pl/para-z-piekla-rodem-malzenstwo-ludobojcow-ktore-sialo-terror-na-balkanach/

Wracając do Dinka i Nady. Spotkałem się z relacją ocalałego więźnia, który tak opisywał Sakicia: "Był arogancki i zawsze nienagannie ubrany: nosił wypolerowane czarne oficerki i idealnie dopasowany czarny mundur ustaszowski. My byliśmy wycieńczeni, chorzy i odziani w łachmany, a on, przechadzając się obok nas, wyglądał jakby wyszedł prosto z magazynu mody". Nada natomiast - jak to kobieta - miała dwie przyjaciółki, z którymi zawsze trzymała się razem i wychodziła często na pogaduszki. Nie były to jednak typowe i normalne rozmowy, bo panie chwaliły się między sobą kogo, jak i za co ostatnio zabiły. Nada i jej koleżanki - Božena Obradović i Maja Buždon Slomić - pełniły rolę strażniczek obozowych w Starej Gradisce, a więźniarki nazywały je "Crna Trojka" ("Czarne Trio").

Po wojnie państwo Sakić osiedli w Argentynie. Ich ekstradycja odbyła się dopiero w 1998 r. na wniosek Efraima Zurofa (który zdobył wtedy światowy rozgłos jako jeden z ostatnich żyjących łowców nazistów). Ciekawostką jest fakt, że być może nigdy by do tego nie doszło, gdyby Dinko nie poczuł się zbyt bezpiecznie i nie udzielił wywiadu w argentyńskiej telewizji. Jak się zapewne domyślacie, dziennikarz sprowokował Dinka do rozmowy o jego działalności w NDH i chorwackich obozach koncentracyjnych. A potem ruszyła lawina, której nie dało się już zatrzymać - liczne protesty w Buenos Aires wywarły naciski na władzę, która wysłała pod dom Sakiciów oddziały policyjne.

Proces Dinka odbył się w Zagrzebiu. Co mówił zbrodniarz na sali sądowej? Zobaczcie sami:

"Jestem dumny z tego, co robiłem i zrobiłbym to jeszcze raz. Jasenovac był instytucją opartą na prawie, gdzie wszyscy ci, którzy działali na rzecz zniszczenia państwa chorwackiego oraz stanowili zagrożenie dla porządku publicznego i bezpieczeństwa, zostali internowani. (...) Nie ma miejsc na świecie, które nie mają więzień i obozów, a ktoś musi wykonać ten niewdzięczny obowiązek".

To jednak w żaden sposób nie wpłynęło na decyzję sędziego, który skazał Dinko na 20 lat więzienia. Zurof chciał też postawić przed trybunałem Nadę, ale władze Chorwacji uznały, że nie ma wystarczających dowodów przeciwko niej. Dinko zmarł w 9 roku odbywania kary z powodu choroby serca, a jego pogrzeb odbył się - niestety - w atmosferze skandalu. Odprawiający ceremonię ksiądz nazwał go bowiem narodowym bohaterem, a do tego pochował go - zgodnie z samym życzeniem Dinka - w mundurze ustaszowskim.

Nada natomiast nigdy nie odpowiedziała za swoje czyny. Resztę życia spędziła na koszt państwa chorwackiego w luksusowym domu spokojnej starości. Zmarła w 2011 r. w Zagrzebiu w wieku 84 lat.

#iiwojnaswiatowajakiejnieznacie #iiwojnaswiatowa #historia #chorwacja #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #liganauki
c.....a - @cozahistoria: Ta z pozoru niewinnie wyglądająca fotografia przedstawia 23-...

źródło: comment_Cx6yw0QOzM9SGn18gsnYFbNrJrWxAPV7.jpg

Pobierz
  • 6
@Variv: Facetowi też mogło się upiec. To był proces polityczny niestety - na osądzenie Dinka nalegały USA, a ówczesnemu preztdentowi Chorwacji zależało na dobrych stosunkach z tym krajem. Osobiście wcale nie chciał jego ekstradycji...