Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@krzysztof-es-545: Zaoszczędzę nie czas, a zdrowie. Zawalidrogi są niebezpieczne, bo nieobliczalne. Jeśli widzę na ograniczeniu typa, który jedzie 10km poniżej tego ograniczenia, podczas gdy reszta jedzie płynnie i sprawnie, to mam niemal pewność, że zaraz coś odwali. Od razu widać, że ktoś nie czuje się pewnie na drodze, a to znaczy zazwyczaj, że niezbyt dobrze jeździ.
@Rabusek Powodzenia z 100% przepisowym jeżdżeniem w kraju, gdzie próba przeanalizowania wszystkich znaków (w niektórych miejscach) jest bardziej ryzykowna niż podwójne przekroczenie dozwolonej prędkości.

Żeby nie było, staram się jeździć przepisowo, ale niektóre ograniczenia i znaki stopu są pozbawione sensu, a tego już nie zdzierżę.
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@krzysztof-es-545:

no i na następnych światłach się spotkacie. Ma to sens? Nie ma.


Czemu ludzie powtarzają ten mit? Czasem się spotkacie, czasem nie. Czasem jedno przejechane w ostatniej chwili zielone otwiera całą falę zielonych świateł, czasem nie. Różnie bywa.

Ryzykując zdrowie, czasem się zaoszczędzi czas, czasem nie. Warto? Moim zdaniem nie, ale zakładanie, że się go raczej nie oszczędzi to bzdury.
tylko ludzie mojego pokroju - co dopiero odebrali prawko


@Rabusek: z własnego doświadczenia i po tym co wyprawiali znajomi mogę powiedzieć tyle, że najwięcej szaleje się właśnie świeżo po odebraniu prawka
@Slonx: gorzej, gdy potem jest odwrotnie i Ty trafiasz na cały cykl czerwonego, a on dojeżdża w momencie, gdy się akurat zmienia na zielone, bywa i tak niestety. Z doświadczenia widzę, że na trasie ~150km jestem w stanie oszczędzić jakieś 15-20 minut w normalnym ruchu jadąc dużo szybszym samochodem, głównie dzięki łatwiejszemu wyprzedzaniu ciężarówek i innych zawalidróg, średnia prędkość podróżna jest dzięki temu dużo wyższa pomimo, że maksymalna nie jest znacząco
@Rabusek: W maju dostałem swój pierwszy mandat (prawo jazdy mam 10 lat), przekrocznie o 21km/h (71/50), było to 100zł i 4 punkty karne.

I od tamtego momentu stwierdziłem, że co jak co ale nie będę się więcej do budżetu dokładał w ten sposób ;)

I teraz jak jest 50 to jadę 50 i jak komuś się za mną pali - to jak najbardziej go puszczam niech sobie wyprzedza.