Aktywne Wpisy
rydzniznic +32
Wiecie co jest najzabawniejsze? Opozycja powie ze "pieniędzy nie ma i nie będzie" zabiorą social i emerytury, napchają własne kieszenie, wydadzą na ośmiorniczki, a ich elektorat będzie mówił "oooo jaka dobra władza, nie chcą zadłużać państwa, a ja nic nie dostanę, oooo".
Nie wierzę w naiwność tych lemingów xD
#bekazlewactwa #bekazpodludzi #polityka #polska #wybory
Nie wierzę w naiwność tych lemingów xD
#bekazlewactwa #bekazpodludzi #polityka #polska #wybory
Stalionnn +452
Demokracja jest kiepskim systemem rządzenia.
Każdy normalny człowiek oczywiście zdaje sobie z tego sprawę (No może poza niektórymi ignorantami z neuropa). Niektórzy jednak wciąż wierzą, że pomimo licznych wad to wciąż najlepszy możliwy model sprawowania rządów. Uważam, że takie podejście jest bardzo szkodliwe i przypomina mi narracje komunistów mówiących o jedynym słusznym ustroju.
Zamiast akceptować to ZŁO "konieczne" powinniśmy poszukać lepszej alternatywy i tylko kompletny ignorant by się ze mną nie zgodził.
#neuropa #antyneuropa #bekazlewactwa #bekazneuropy #bekazdebili #bekazpodludzi #polityka #lewactwo #4konserwy #demokracja #korwin #prawica #jkm
Po prostu uważam, ze cały ten indeks jest kiepski i przestarzały.
Ale jeśli już chcemy się powoływać na per capita to mam przykład Kataru.
Ale komunizm nie wypalił z przyczyn ekonomicznych i dominował głównie na wschodzie w krajach zniszczonych przez wojnę oraz uzależnionych ZSRR.
To w żadnym przypadku nie jest dobry przykład.
Masz na myśli Hiszpanie. Tam to wynikło nie
Demokracja bowiem to rządy demagogów oraz oszustów, a ludzie mają krótką pamięć.
Człowiek inteligentny prędzej zda sobie sprawę, ze szczęśliwi obywatele są bardziej produktywni.
A po za tym w polityce nie ma często miejsca na moralność. Liczy się pragmatyzm i chodna kalkulacja.
Tu często trzeba podejmować brutalne decyzje i człowiek wrażliwy nie wytrzyma na ważnym stanowisku.
PS nie wiem czemu łączysz moralność z wrażliwością. Zimny człowiek też może wiedzieć jakie decyzje są moralne.
@Althorion: Teoretycznie można by to tak zrealizować, że aby mieć prawo głosu w demokracji, to trzeba zdać jakiś egzamin z wiedzy o ekonomii, strukturze państwa, itp..
Jeśli ktoś uważa, że nie płaci podatków, a rząd rozdaje pieniądze z "pieniędzy rządowych" albo nie rozumie podstawowych zasad trójpodziału władzy - to moim zdaniem nie
Jak chcesz, by egzamin tylko „podstawy podstaw”, to będzie bardzo mało użyteczny (aczkolwiek faktycznie wolałbym, by wymagano wiedzy, kim jest prezydent i co takiego może przy wyborach prezydenckich…) wskaźnik. Jak nie, to
A prawdziwą władze sprawują natomiast wielkie korporacje i inne mocarstwa które finansują partie, a te służą ich interesom.
Z założenia w merytokracji nie ma h*jowych władców. Nie będzie oczywiście rządów idealnych ale ktoś z odpowiednio wysokim IQ, wykształceniem i charakterem jest bardziej wiarygodny niż ktoś wybrany przez żuli.
Przywileje były problemem
To byłyby same politycznie neutralne pytania. Żadne z pytanie nie powinno sugerować, że jedna opcja jest lepsza od innej. Po prostu, czy wiesz jak coś działa.
Ba, moim zdaniem nawet konkretne pytania i odpowiedzi mogłyby być powszechnie dostępne. Ważne, by ludzie faktycznie to przeczytali. Teoretycznie WOS w szkołach powinien pełnić
To coś istotnie innego — nie ma sprzężenia zwrotnego pomiędzy tym, kto ten egzamin zda, a kto ten egzamin będzie układał. Gdyby faktycznie te osoby były wybierane przez kierowców (i tylko kierowców), to byłoby inaczej, wówczas tak samo jak tutaj, najpewniejszą metodą utrzymania się na stanowisku byłaby modyfikacja egzaminu i
Oczywiście wtedy tym mniej świadomym obywatelom taki egzamin sugerowałby, że partyjna prawda to najlepsza prawda. Ale czy to
@Verdu:
Tak było. Nie zmyślam.
Zobacz memy.