Wpis z mikrobloga

Korwin po mimo licznych głupot jakie wypowiada, w jednej kwestii ma absolutną racje.
Demokracja jest kiepskim systemem rządzenia.
Każdy normalny człowiek oczywiście zdaje sobie z tego sprawę (No może poza niektórymi ignorantami z neuropa). Niektórzy jednak wciąż wierzą, że pomimo licznych wad to wciąż najlepszy możliwy model sprawowania rządów. Uważam, że takie podejście jest bardzo szkodliwe i przypomina mi narracje komunistów mówiących o jedynym słusznym ustroju.
Zamiast akceptować to ZŁO "konieczne" powinniśmy poszukać lepszej alternatywy i tylko kompletny ignorant by się ze mną nie zgodził.
#neuropa #antyneuropa #bekazlewactwa #bekazneuropy #bekazdebili #bekazpodludzi #polityka #lewactwo #4konserwy #demokracja #korwin #prawica #jkm
  • 54
@Al-3_x: Bynajmniej. Generalnie moim zdaniem proces > ludzie. Należy w taki sposób urządzić proces zarządzania władzą, żeby opłacało się być moralnym, a nie liczyć na to, że znajdziemy moralnych ludzi, żeby dobrze rządzili. A do tego drugiego sprowadza się merytokracja.
@terion:

Rozwadniasz dyskusje.

Po prostu uważam, ze cały ten indeks jest kiepski i przestarzały.
Ale jeśli już chcemy się powoływać na per capita to mam przykład Kataru.

45 lat komunizmu nie wystarczy?

Ale komunizm nie wypalił z przyczyn ekonomicznych i dominował głównie na wschodzie w krajach zniszczonych przez wojnę oraz uzależnionych ZSRR.
To w żadnym przypadku nie jest dobry przykład.

Jak myślisz, dlaczego?

Masz na myśli Hiszpanie. Tam to wynikło nie
@Yahoo_: I w tym przypadku merytokracja jest lepsza od demokracji.
Demokracja bowiem to rządy demagogów oraz oszustów, a ludzie mają krótką pamięć.
Człowiek inteligentny prędzej zda sobie sprawę, ze szczęśliwi obywatele są bardziej produktywni.
A po za tym w polityce nie ma często miejsca na moralność. Liczy się pragmatyzm i chodna kalkulacja.
Tu często trzeba podejmować brutalne decyzje i człowiek wrażliwy nie wytrzyma na ważnym stanowisku.
@Al-3_x: nie mogę się zgodzić. Oczywiście to co napisałeś o demokracji jest prawdziwe. Ale ważniejsze jest to: demokracja nie chroni ludzkości przed wybieraniem #!$%@? przywódców. Demokracja pozwala ich (względnie) szybko i pokojowo odsuwać od władzy. Merytokracji taki #!$%@? władca może obiecać uprzywilejowanej kaście kolejne przywileje, tylko ich trzeba de facto uszczęśliwić, żeby utrzymać władzę.
PS nie wiem czemu łączysz moralność z wrażliwością. Zimny człowiek też może wiedzieć jakie decyzje są moralne.
merytokracja to utopijna mrzonka. Nie da się w obiektywny sposób ocenić cudzych kompetencji, w szczególności zanim zaczną podejmować decyzje.


@Althorion: Teoretycznie można by to tak zrealizować, że aby mieć prawo głosu w demokracji, to trzeba zdać jakiś egzamin z wiedzy o ekonomii, strukturze państwa, itp..
Jeśli ktoś uważa, że nie płaci podatków, a rząd rozdaje pieniądze z "pieniędzy rządowych" albo nie rozumie podstawowych zasad trójpodziału władzy - to moim zdaniem nie
@lewoprawo: OK. To teraz kto i jak układałby taki egzamin i kto i jak by go zatwierdzał? Bo bardzo łatwo jest go zrobić tak, by wykluczał ludzi w sposób całkowicie arbitralny (vide egzaminy wyborcze dla Murzynów w Stanach Zjednoczonych).

Jak chcesz, by egzamin tylko „podstawy podstaw”, to będzie bardzo mało użyteczny (aczkolwiek faktycznie wolałbym, by wymagano wiedzy, kim jest prezydent i co takiego może przy wyborach prezydenckich…) wskaźnik. Jak nie, to
@Yahoo_: Tyle, ze następcy wcale nie muszą i zazwyczaj nie są lepsi. Tamci natomiast wracają po 4 latach. (Sytuacja PO-PiS)
A prawdziwą władze sprawują natomiast wielkie korporacje i inne mocarstwa które finansują partie, a te służą ich interesom.
Z założenia w merytokracji nie ma h*jowych władców. Nie będzie oczywiście rządów idealnych ale ktoś z odpowiednio wysokim IQ, wykształceniem i charakterem jest bardziej wiarygodny niż ktoś wybrany przez żuli.
Przywileje były problemem
@Althorion: A kto układa egzamin na prawo jazdy i skąd wiadomo, że pod stołem nie przekazuje pytań wybrańcom do kierowania samochodem?

To byłyby same politycznie neutralne pytania. Żadne z pytanie nie powinno sugerować, że jedna opcja jest lepsza od innej. Po prostu, czy wiesz jak coś działa.
Ba, moim zdaniem nawet konkretne pytania i odpowiedzi mogłyby być powszechnie dostępne. Ważne, by ludzie faktycznie to przeczytali. Teoretycznie WOS w szkołach powinien pełnić
@lewoprawo:

A kto układa egzamin na prawo jazdy i skąd wiadomo, że pod stołem nie przekazuje pytań wybrańcom do kierowania samochodem?

To coś istotnie innego — nie ma sprzężenia zwrotnego pomiędzy tym, kto ten egzamin zda, a kto ten egzamin będzie układał. Gdyby faktycznie te osoby były wybierane przez kierowców (i tylko kierowców), to byłoby inaczej, wówczas tak samo jak tutaj, najpewniejszą metodą utrzymania się na stanowisku byłaby modyfikacja egzaminu i
@Althorion: Do zmiany pytań byłaby wymagana większość konstytucyjna. A gdyby nawet zdarzył się najczarniejszy scenariusz - jakaś zła partia zdobyła taką większość i ułożyła egzamin "pod siebie" - to przecież nic nie stoi na przeszkodzie żeby świadomy obywatel na egzaminie głosował zgodnie z kluczem partyjnym, a na wyborach i tak wg własnych przekonań.
Oczywiście wtedy tym mniej świadomym obywatelom taki egzamin sugerowałby, że partyjna prawda to najlepsza prawda. Ale czy to
@ZaplutyKarzelReakcji: Jego przekonanie nie jest argumentem w dyskusji faktycznie. A może to, że w niemczech strach dziecko spolac do skzoly, albo zone do pracy puścić bo ją zgwałcą albo zabiją :D Bo tak chcą hehe lewaki, i pederaści, którzy stanowią promil społeczeństwa. Może to, że 'partie' twór za nic nie odpowiedzialny, przed nikim, #!$%@? cie na grube pieniądze rok w rok i mówie tu o podatkach nie wliczając afer które były
A może to, że w niemczech strach dziecko spolac do skzoly, albo zone do pracy puścić bo ją zgwałcą albo zabiją


@Verdu:
Tak było. Nie zmyślam.
Zobacz memy.