Wpis z mikrobloga

@Creepsinho: po prostu ustalasz sobie dietę, komponujesz. 2, 3, 5 lub więcej posiłków (jak Ci pasuje), która pokrywa się z Twoim zapotrzebowaniem kalorycznym. Odejmujesz od tego jakieś 200-300 kcal na początek i co tydzień robisz deficyt większy o te 50-100 kcal. Systematycznie spalasz tłuszcz. Odejmuje się najlepiej z węglowodanów, chociaż z tłuszczu też można. Z początku wygląda to jak czarna magia (jak zaczynałem w 2009 roku to też tak było), a