Wpis z mikrobloga

@beer_man: Jacy oni? WOT?
Można się śmiać, ale taka służba się przyda do ratowania ludzi w wypadku klęsk żywiołowych, sam bym się zapisał, gdyby mi flagi na mundurze nie kazali nosić, bo fajnie byłoby sobie przypomnieć musztrę tym razem bez mycia podłóg. Wartość militarna - jasne - znikoma, ale poza tym czemu nie. Dofinansowanie lepsze niż jakakolwiek inna broń w wojsku :P
@Slucham_psa_jak_gra_: no ale nie chcesz nosić flagi państwowej to tylko taka droga, chyba, że w razie takich klęsk sam się zgłosisz jako ochotnik bo: a) Obrony Cywilnej nie ma, a ona też służy pod konkretną flagą b) OSP to już szkoda słów.
Z resztą, nawet nie widziałeś jak się szkoli WOT. Przypominasz mi cywilnych klakierów, którzy najgłośniej #!$%@?ą po kątach, jakie OT jest złe ( ͡° ͜ʖ ͡°
@NukeOps: Oczywiście, że małe jednostki terytorialne są fajnym pomysłem, jak w Szwajcarii i oczywiście, że #!$%@? się znam na wojsku - ale za to podłogę tak wymyję, że można z niej jeść, a w butach przeglądać się przy goleniu.
Wykonanie tego jest słabe, o sprzęcie nie mówiąc, ale fajnie byłoby być częścią lokalnych sił reagowania kryzysowego, wiedzieć, że można wspólnie chronić siebie i swoich ziomków. Może nie na wojnie, ale kataklizmów
@Slucham_psa_jak_gra_: to chyba pozostaje jakaś organizacja pro-obronna, o ile coś takiego Ci pasuje. Pewnie, do kilku rzeczy można się przysrać propos WOT np. osobiście nie rozumiem, bo kiego grzyba latam w Kandaharach (KWM-02) z płytami. Rozumiem, mój baon ma charakter miejski, no ale.. nawet zawodowi nie biegają w nich tak często, jak my.

Brakuje nam konkret pierdnięcia np. w ręcznych granatnikach ppanc. Takich przenośnych, jednorazowych. Sekcja lekkiej piechoty ma małą siłę