Wpis z mikrobloga

@adgebworthy: największym januszem i jęczybułą taksówkarską z korporacji, z której ja korzystam w swoim mieście, jest gość, który nie ma nawet 40-stki na oko, z wyglądu stały bywalec dyskotek. Dżizas, jaki ten człowiek ma ból dupy, że mało zarabia, że inni mają lepiej/więcej od niego, a ciekawe skąd mają pieniążki, a ten to się dorobił [złodziej - w domysle] :D Jak widzę, że to on podjeżdża taryfą, to mnie strzela, że
  • Odpowiedz
ja zawsze pogadam, to tez ludzie.


@xstempolx: i mają dużą wiedzę odnośnie tego co się dzieje w mieście - co gdzie budują, jakie są plany. Jak się trafi miły kierowca to można miło spędzić podróż i dowiedzieć się wielu rzeczy
  • Odpowiedz
@WojA:
Wsiadasz do taksówki, mówisz dokąd jedziemy.
Pół minuty ciszy.
Zaczyna się:
- Jak tam pan myśli, Legia wyjdzie z grupy w tym sezonie?
- Eee... ja tak za bardzo nie interesuję się piłką...
"K*a, co za pedał jakiś, jak można się piłką i Legią nie interesować?"
Kolejne pół minuty ciszy.
- Ale powiem panu, te pięcet plus to dobre, zawsze jakiś grosz wpadnie. A ja mam dwójkę dzieci to wie
  • Odpowiedz
@WojA: Kilka lat temu wracałem z różowym taryfą ok 2-3 z wesela. Zmęczony impreza nie miałem siły gadać a taryfiarz zaczął nawijać o polityce. No żeby nie gadał do siebie to pod koniec jego zdania dodawałem "no tak złodzieje", " tylko kradną", "banda nierobów" itd. No i pod domem mówi że nic za kurs nie chce xD
  • Odpowiedz
@WojA:
@Eneduerabe08: ja

kiedyś rozmawiałem z taksówkarzem, spoko gość
trochę w życiu mu nie wyszło bo był inżynierem hydrogeologii i prowadził ciekawe projekty w pl
musiał jeździć na taxi bo chciał wystartować z własnym biznesem ale mu się noga powinęła i miał długi
mam nadzieje, że mu się udało
nigdy nie wiesz kogo spotkasz i jaka jest jego historia
  • Odpowiedz
Ja mam u siebie jedną korpo, z krytej usług zawsze korzystam i generalnie są spoko, ale jeden kierowca jest z kolei miłośnikiem teorii spiskowych. Dżizas, czego to ja już nie słuchałem jadąc z nim...
  • Odpowiedz