Wpis z mikrobloga

Tak sobie ogladam urywki walk Lomaczenki, przypominam ostatnie potyczki Usyka czy Gwozdyka i zastanawiam sie jak to jest, ze w tak tragicznym kraju wysyp geniuszy jest niesamowity. Bida z nedza jak u nas na poczatku lat 90, w wiekszosci sportow slabizna, a w boksie kosmos.

U nas Sulecki i moze Glowacki, a dalej krater jak po uderzeniu komety. Jeszcze Kownacki rokuje, ale on wyszkolony w USA, wiec to inna bajka. Zazdrosc czlowieka lapie, bo jednak emocje zwiazane z boksem na najwyzszym poziomie chcialoby sie przezywac przy okazji walk Polakow, a nie tylko Furego, Lomaczenki i reszty.

PZB do zaorania. Najgorsze, ze o reformacji tego zwiazku slysze od jakis 10 lat, a chyba nic sie nie dzieje w temacie.

#boks
  • 3
  • Odpowiedz
@Gixaar: @Delo: no tak chyba troche może z tym być. u nas zapisują dzieciaki na wszelkie możliwe rzeczy: judo, pływanie, tańce, szermierkę, tenis etc. tam pewnie zbyt wiele do zaoferowania nie ma poza salą bokserską. Poza tym takie talenty to 1/1000 w ogóle trenujących.
  • Odpowiedz