Wpis z mikrobloga

@MrsHyde: mieszkam z niebieskim, który dużo je więc szansa na to mała :(
Kiedyś udało mi się ugotować spaghetti na dwa dni ale poszły dwa słoiki sosu + musiałam dogotować makaron drugiego dnia :D
@kwiati nie, bo jest trochę tłuszczyku od kiełbasy i pieczarki też odrobinę puszczają "soki". I ja doprawiam kostką rosołową (wiem, że niezdrowe, ale nie chce mi się szukać idealnego balansu przypraw, a dla mnie idealnie jest, jak wkruszę kostkę).
@kwiati: nie płacz, sam dużo gotuje w domu bo różowa wraca później z pracy. Najczęściej zdążę nawet posprzątać zanim wróci.

Generalnie warto mieć gotowe składniki w domu na kilka różnych uniwersalnych dań. Passata, mleko kokosowe, różne warzywa w puszkach i mrożonkach to twoi przyjaciele. Jak jesteś mięsożerna to warto też trzymać w zamrażalniku porcję mięsa. Dobry obiad idzie wyczarować w pół godziny. Spaghetti to taki banał, że szkoda używać gotowego sosu.
@kwiati wariacje makaronu z kurczakiem i warzywami, zapiekanki, warzywa faszerowane mięsem, curry z ryżem. Nic nie zajmuje więcej niż 30-40 min, a mam od razu na drugi dzień do pracy.

@kwiati: Jeśli robisz spaghetti z gotowych sosów, to lepiej zjeść suchy chleb, będzie smaczniej. Tak jak powiedzieli poprzednicy, gotuj na kilka dni lub ugotuj przed wyjściem do pracy. Drugim dosyć ciekawym rozwiązaniem jest znalezienie baru lub restauracji. Jeśli miałbym gotować tylko dla siebie samego, to robiłbym to tylko w dni wolne od pracy.
@Iskaryota: płaczę bo nie lubię gotować i robię to tylko dlatego, że inaczej umrzemy.
Szukam sposobu na obiady w pół godziny ponieważ naprawdę mocno irytuje mnie stanie przy garach (co innego w weekend, wtedy mogę gotować).
@kwiati: czasem matka robi obiad a czasem jem na miescie, nie rozumiem tego oburzenia szlachciców jaśniepanów ich ekscelencji, że jedznie na mieście fastfudów to jedzenie dla "plebsu,podludzi" i że to kompletne gówno.Raz na jakiś czas nie zaszkodzi, smaczne jest w miarę, przecież nie jem tego codziennie.